Wpis z mikrobloga

@vegetator21: Ja zrezygnowałem po 1 roku, przeniosłem się na gównouczelnię na zaoczne bo znalazłem pracę. Uczelnia jak uczelnia IMO wymagają sporo więcej niż na innych, ale to tak na zasadzie, żeby stworzyć iluzję „elitarności”. Przedmiotów uczą leśne dziadki, jak na każdej uczelni, dodatkowo na fais duża część z tych „informatyków” to fizycy. Kwestia priorytetów, ja doszedłem do wniosku, że lepiej wyjdę na tym, jak pójdę do pracy + jakąś luźną
  • Odpowiedz
@vegetator21: Plusem jest to, że możesz sobie samemu wybierać grupy dziekańskie i to w sumie od Ciebie zależy czy wolisz iść do gościa, który wymaga, czy do mniej wymagającego. Ogólnie to na każdym semestrze był taki „boss”, który uwalał połowę studentów xD Na pierwszym semestrze tak było z Logiki u Sitarza, później takim bossem był dr Góra z numerków.
  • Odpowiedz