Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jakie macie ciekawe doświadczenia w randkach z tindera? Jakieś przykre sytuacje może, rozczarowania? Jak potoczyły się Wasze znajomości stamtąd po spotkaniach irl?
Zauważyłem, że dzielenie się takimi historiami daje szansę, by nabrać na to innego spojrzenia. Ja teraz wiele kwestii związanych z tinderowaniem odbieram inaczej dzięki takim opowieściom. Sam miałem tylko dwa spotkania stamtąd – doświadczenia więc żadne i chętnie dowiem się o Waszych przejściach. ( ᴗ _ ᴗ )
#tinder #badoo #randkujzwykopem #randki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60d79970687918000a216469
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 11
@AnonimoweMirkoWyznania: Słabo. Kosmiczne wymagania kobiet, one nawet nie próbują dyskutować - masz wyglądać tak aby królewna poczuła chemię - inaczej wypad. Jeśli udawało mi się umówić to z kobietami w najlepszym razie przeciętnymi, większość jednak była po prostu paskudna (zafałszowane zdjęcia). Materiału na dobrą, łagodną i kochającą żonę tam nie znajdziesz. Te kobiety maja przebieg większy niż jelcz z MZK. Jeśli już jakaś była dobrze rokująca to niestety szybko traciła zainteresowanie,
@AnonimoweMirkoWyznania: ja rzuciłem laskę z tindera ,bo była zbyt natrętna i nie miałem czasu na treningi xD ale to w sumie byla jedna taka znajomosc i ostatnia ,bo z żadną nie udało mi się tak znajomości długo utrzymać ,że doprowadzałem do spotkania.Za to kiedyś poznałem laske z 6obcy i jeździliśmy do siebie 250km xD
@AnonimoweMirkoWyznania: nie chce się chwalic, ale jestem programista 10k, mieszkanie w kredycie, looxmax na siłowni itd. Odrzuciła mnie laska bez matury, co mieszka na zabitej dechami wsi z rodzicami, dla jakiegoś sebka łysego 190cm z 30 letnią, zardzewiałą bmw. Mało tego - ona czuła się ode mnie lepsza i autentycznie mną gardziła, uważała że nie mam do niej podjazdu xD

No i tak się żyje.
GłuchaBabcia: Byłem na tinderze może z 10 razy i przez ten czas spotkałem się tylko z 3 dziewczynami. Więcej smutku niż radości. Gdy miałem konto ze swoimi zdjęciami bywało tak, że maksymalnie miałem 3 pary z czego żadna nie odpisywała. Te bez zdjęć wychodziły lepiej, bo nawet do 20 par z czego połowa odpisywała. Jednak nadchodził taki moment, że musiałem się pokazać i wtedy diametralnie zainteresowanie się zmieniało. Te 3 spotkania