Wpis z mikrobloga

Wylogowalem sie z mediów po porażce Polaków na dwa dni. Nie czytałem nic co pisały media i co mówili mejweni, wiec może moja opinia będzie niepopularna.

Otóż, nie potrafię mieć pretensji do naszych piłkarzy za ten mecz. Jest mi cholernie smutno, ale jak nigdy w historii oglądanych przeze mnie mistrzostw, uwazem ze dali z siebie wszystko. Jestem nawet w jakiś sposób dumny, ze wreszcie mogłem sie cieszyć turniejem Polaków, gdzie chcemy atakować i grać w piłkę. Niestety taka gra nie wybacza błędów indywidualnych i niektórzy piłkarze zawalili na calej linii lub po prostu nie pasują do takiego obrazu reprezentacji.

Myśle, że gdy do zdrowia wrócą Bielik, grać zacznie Walukiewicz i Piatkowski, pożegnamy się już z Krychowiakiem (matko, co za nieodpowiedzialne zachowanie przy bramce na 2:0), damy sobie spokój ze Szczesnym (mamy bramkarza Juve, a w puścił wszystko co mógł, a nawet więcej) i może zbudujemy lepsza trójkę stoperów (lubię Beresia, No ale turniej tragedia).

No i ten pech. Matko, czy jakakolwiek repra na tym turnieju miała tyle pecha co my?
#pilkanozna #euro2020 #reprezentacja
  • 7
@Emcis8: do ostatniego akapitu się zgadzam (no może oprócz tego że lubię Bereszyńskiego ( ͡° ͜ʖ ͡°)) ale czy pech? W meczu z Hiszpanią mieliśmy mnóstwo szczęścia, moim zdaniem dużo więcej niż pecha w meczach ze Słowakami i Szwecją. Nie można nazwać pechem tego że dostaliśmy czerwoną kartkę czy tego że na 90 wrzutek były 2 niezłe. Ale ile wykopków tyle opinni ( ͡° ͜ʖ
@babiarzu: Mieliśmy jednak sporo pecha, nawet statystyki xGF i xGA to pokazują. Traciliśmy bramki po błędach obrony, ale wcale nie były to jakieś pewne, bramkowe okazje dla rywali.

Do tego tu minimalny spalony Świerczoka, tam minimalny brak spalonego Moraty, słupek, poprzeczka, a jednocześnie wpadające strzały rywali przy słupku czy po rykoszecie.