Wpis z mikrobloga

Od pewnego czasu znowu prześladują mnie nachalne myśli jak to mało wiem, umiem, jaka jestem beznadziejna. W sumie mam zero skilla, a chciałabym się tyle nauczyć, ale nic mi nie wychodzi i wszystko nudzi i frustruje po kilku minutach. Myślałam zawsze, że na wszystko będę miała czas. Szkoła, znajomi, potem studia i ee nagle obudziłam się pracując w pracy, w której nie chcę pracować, nie umiejąc zająć sobie czymkolwiek czasu, bo niczego nie umiem. Pewnie będę jak ojciec dla którego jedyna rozrywka to alkohol. Tak pije sobie w weekendy z braku pasji. A ja leżę i płaczę już którąś godzinę myśląc o tym jakim jestem śmieciem ludzkim. Mam 27 l, mieszkam ze współlokatorami, jestem biedna, nic mnie nie interesuje, wszystko nudzi... Słucham ładnej muzyczki i wiję się z bólu i tulę kotka. Próbowałam robić rzeczy, ale nie jestem w stanie. Po prostu czuję, że już za późno. Chcę umrzeć. Chciałabym nigdy nie istnieć. Gardzę sobą. Nie umiem odpoczac. Tylko myślę o tym, że powinnam się jakoś rozwijać cokolwiek, ale nie stać mnie na to mentalnie bo jestem zerem i od pewnego czasu to tylko degeneracja i uwstecznienie. Już za późno na cokolwiek. Boże jak mi źleeeee. Nie wiem co ze sobą zrobić :(
#depresja #nerwcia #zalesie #antynatalizm
  • 67
@Ile_bedziemy_cierpiec: Po pierwsze to znajdź takiego psychiatrę, który Ci dobierze odpowiednie leki. Ja chodzę na NFZ i dobrze to działa, więc polecam. Teraz jak już teleporady stały się normą to może warto się gdzieś dalej pofatygować i znaleźć kogoś naprawdę fajnego.

Po drugie to idź na terapię, bo same leki tutaj nie pomogą. Miałam takie same myśli, już jakiś rok biorę leki, miałam ogólnie jakieś bodajże 7 spotkań z psychologiem (na