#anonimowemirkowyznania Jak to jest, że ludzie osiągają dobre wyniki w nauce, w pracy, rozwijają się a przy tym nie odmawiają sobie przyjemności? Osobiście prowadzę reżim: no fap, no porn, brak alkoholu, brak fast foodu, sport. Dopiero po takim połączeniu mam jakieś siły ale to i tak 60-70% moich możliwości. Wystarczy, że któreś z tych punktów złame i jestem jak kula śnieżna, czyli wpadam w lenistwo->senność->niewyspanie->prokrastynacja->gorszy nastrój->nic nie robienie itd. i to później przekłada się na każdą sfere życia i z dnia na dzień jest coraz gorzej. Nigdy nie umiem połączyć tych 2 stanów. Albo jestem otwarty, taki imprezowy, nieodmawiam sobie przyjemności ale kompletnie nie nadaje się do jakiejkolwiek nauki, zero koncentracji, i jeśli trzeba coś zrobić umysłowego to pompka (i mówię tu o umiarkowanym imprezowaniu) albo zamykam się w domu niczym asceta, prowadze reżim, staram się wyeliminować wszystko co może mi przeszkodzić i wprowadzić wszystko co może mi pomóc i dopiero wtedy jest jakieś tam skoncentrowanie, siły, ambicje, mogę iść powoli do przodu. Ale zawsze spotykałem osoby, które prowadziły normalne życie: podróże, imprezy co weekend, raz na jakiś czas fast food, czasem czas na głupotach a i tak cisnęły z jakimiś kursami, dobrze ogarniały w pracy i szły do przodu jak zwykle. Nie mówię tu nawet o wszystkich menegerach, którzy najwięcej chleją na imprezach a potem do pracy jakby nigdy nic rano i też wszystko ogarniają tylko o zwykłych ludziach, którzy łączą ambicje, skoncentrowanie, rozwój z przyjemnościami i korzystaniem z życia.
Osobiście prowadzę reżim: no fap, no porn, brak alkoholu, brak fast foodu
@AnonimoweMirkoWyznania: Ale co to za życie? Mnicha buddyjskiego ? On przynajmniej nie musi zapier*dalać w januszexie i moze oddac sie calkiem rozmysleniu nad sensem zycia.
Jak to jest, że ludzie osiągają dobre wyniki w nauce, w pracy, rozwijają się a przy tym nie odmawiają sobie przyjemności? Osobiście prowadzę reżim: no fap, no porn, brak alkoholu, brak fast foodu, sport. Dopiero po takim połączeniu mam jakieś siły ale to i tak 60-70% moich możliwości. Wystarczy, że któreś z tych punktów złame i jestem jak kula śnieżna, czyli wpadam w lenistwo->senność->niewyspanie->prokrastynacja->gorszy nastrój->nic nie robienie itd. i to później przekłada się na każdą sfere życia i z dnia na dzień jest coraz gorzej. Nigdy nie umiem połączyć tych 2 stanów. Albo jestem otwarty, taki imprezowy, nieodmawiam sobie przyjemności ale kompletnie nie nadaje się do jakiejkolwiek nauki, zero koncentracji, i jeśli trzeba coś zrobić umysłowego to pompka (i mówię tu o umiarkowanym imprezowaniu) albo zamykam się w domu niczym asceta, prowadze reżim, staram się wyeliminować wszystko co może mi przeszkodzić i wprowadzić wszystko co może mi pomóc i dopiero wtedy jest jakieś tam skoncentrowanie, siły, ambicje, mogę iść powoli do przodu. Ale zawsze spotykałem osoby, które prowadziły normalne życie: podróże, imprezy co weekend, raz na jakiś czas fast food, czasem czas na głupotach a i tak cisnęły z jakimiś kursami, dobrze ogarniały w pracy i szły do przodu jak zwykle. Nie mówię tu nawet o wszystkich menegerach, którzy najwięcej chleją na imprezach a potem do pracy jakby nigdy nic rano i też wszystko ogarniają tylko o zwykłych ludziach, którzy łączą ambicje, skoncentrowanie, rozwój z przyjemnościami i korzystaniem z życia.
#rozwojosobisty #produktywnosc #motywacja #prokrastynacja #przegryw #dzialanie #korpo
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60cf0e76aee6da000a9a6dfa
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
źródło: comment_1624191142te2FUiYy1cvpHs2U8HQMiL.jpg
PobierzZaakceptował: LeVentLeCri
@AnonimoweMirkoWyznania: Ale co to za życie? Mnicha buddyjskiego ? On przynajmniej nie musi zapier*dalać w januszexie i moze oddac sie calkiem rozmysleniu nad sensem zycia.
Zaakceptował: LeVentLeCri
Zaakceptował: LeVentLeCri