Wpis z mikrobloga

@Sad_Statue: mnie pomaga powtarzanie sobie "to minie, to minie". Skupiam się na tym, ile razy nachodziły mnie takie gorsze dni i zawsze po nich zdarzało się coś choć trochę miłego. Bo w sumie to tak działa, dzisiaj deszcz, jutro słońce... Przepraszam, trochę filozoficzne pierdy, ale zły nastrój naprawdę kiedyś się skończy, nawet jeśli w obecnej chwili uważasz inaczej.