Aktywne Wpisy
Kopyto96 +43
Polska nie ma być ani prorosyjska, ani proniemiecka, ani proukraińska, ani jakakolwiek, Polska ma reprezentować swoje interesy, a reszta wypier*****.
O ile do Ameryki nie mamy podjazdu, tak z Ukraińcami czy jakimiś Węgrami i innymi tego typu nacjami to my powinniśmy dyskutować i negocjować z pozycji siły. Poza tym jesteśmy członkiem UE jak wiele innych krajów i tutaj też powinniśmy mieć przekonanie, że inne kraje są naszymi partnerami, a nie "wyższymi kulturami".
O ile do Ameryki nie mamy podjazdu, tak z Ukraińcami czy jakimiś Węgrami i innymi tego typu nacjami to my powinniśmy dyskutować i negocjować z pozycji siły. Poza tym jesteśmy członkiem UE jak wiele innych krajów i tutaj też powinniśmy mieć przekonanie, że inne kraje są naszymi partnerami, a nie "wyższymi kulturami".
Nowy wykop musiał poważnie uszczuplić bazę rzeczywistych użytkowników i liczbę odsłon skoro moderacja pozwala na takie trollowisko. Bany za ordynarną kacapska propagandę - kiedyś 6 miesięcy dziś tydzień góra dwa. Widać kropla drąży skałę.
Rekordowe kontrakty dla Polskiej zbrojeniówki, uprzywilejowanie polskich firm przykryte jakimiś rojeniami o kolorze sukienki i bzdurach na podobnym poziomie.
Jeszcze trochę to zostaną tu fani kamratów i kolonki z resztą odszczepieńców, kto normalny będzie tu wchodził jak wszystko
Rekordowe kontrakty dla Polskiej zbrojeniówki, uprzywilejowanie polskich firm przykryte jakimiś rojeniami o kolorze sukienki i bzdurach na podobnym poziomie.
Jeszcze trochę to zostaną tu fani kamratów i kolonki z resztą odszczepieńców, kto normalny będzie tu wchodził jak wszystko
Czekaja mnie 3 cykle chemii. Nie boje sie chemii i skutków ubocznych, nie boje sie nawet umrzeć na skutki uboczne.
PANICZNIE BOJE SIĘ PROCEDURY INIEKCJI I IGIEŁ. Tak, że aż mdleje, dostaje ataków paniki, nie jestem w stanie nad tym zapanować używając każdej znanej mi techniki, by okiełznać bordera ( co mi nawet wychodziło ). Powiedziałem terapeutce o tym, niestety moja chemia zbiega sie z jej urlopem, ale może uda sie zrobić sesje przedłużona wraz z terapia pracy z lękiem.
Ja sie tak mocno i panicznie boje wenflonow i wlewania mi czegoś do żył, że biorę pod uwagę odmówienie leczenia. Niżej wyceniam w hierarchii własne życie, niż ten lęk. Będę jeszcze rozmawiał z psychiatra i onkologiem prowadzącym, czy da sie to jakoś ogarnąć lekami ( np. Chlorprotiksen na wejściu, ewentualnie jakaś przerwa, benzo w tabletkach lub dożylnie, ale to sie aż prosi o odwyk po chemii i kolejne uzależnienie do kolekcji). Pani proponowała mi wszczepienie portu - jak przeczytałem co to jest, to klasycznie - zemdlałem. Do dzisiaj mi sie to śni.
Co gorsza, im więcej tych igieł tym fobia sie pogłębia, wiec metoda ekspozycji zawiodła na całej linii. Na ten moment nie istnieje realna opcja, żebym z miejsca poszedł i wytrzymał 4-5h z wenflonem.
Mój dzień wyglada z grubsza tak, ze od obudzenia do pójścia spać ( lub i nie, gdy z nerwów sie cały telepie) próbuje sobie wmówić, ze to nic takiego, ze to plastikowe, a gorsze gowna z własnej woli pakowałem w własny organizm, następnie wyobrażam sobie wygodne krzesełko, podpięta kroplówkę i film na tablecie i… robi mi sie słabo, kilkukrotnie musiałem zjechać z drogi i sie zatrzymać. Generalnie mogę zemdleć tylko myśląc o wenflonie i wlewaniu czegoś do żył.
Pani onkolog koło 40tki, mówi ze często widzi ludzi, którzy sie boja igieł, ale do tego stopnia jeszcze nie widziała i niezbyt są na to procedury ( w wypadku tk albo rezonansu w szpitalu podają głupiego jasia i po temacie, ale tutaj mowa o 4-5h i aplikowaniu czegoś, co generalnie służy do częściowego wyniszczenia organizmu).
Pisząc ta linijkę tekstu siedzę nad tym wpisem od godziny, coby nic nie pominąć i jakoś logicznie wyłożyć ten chaos, który mam cały czas w głowie.
Unikam rozmów z otoczeniem na ten temat, bo jedyne co usłyszę to „ dasz radę „ , „ będzie dobrze”, co mnie niemiłosiernie #!$%@?, bo problem istnieje, jest bardzo poważny i bagatelizowanie tego to jakby powiedzieć wprost : #!$%@? jak dziecko, które lizaka nie dostało, to tylko igła.
Obciążanie organizmu tak potężnym stresem zdecydowanie nie pomaga i już na tym etapie mi sie poważnie udziela.
Nie wiem co robić.
#borderline #nowotwory #rakjadra