Wpis z mikrobloga

#lublin #dermatologia #lzs Poleci ktoś jakiegoś dobrego dermatologa (takiego z topki, mogę czekać pół roku na wizytę a nawet dłużej ale nie chcę już zaleczać problemu) specjalizującego się w problemami skórnymi które wyglądają jak łojotokowe zapalenie skóry? Ogólnie chodziłem od dwóch lat do jednego dermatologa który zaklasyfikował moją chorobę jako właśnie łojotokowe zapalenie skóry (bez zrobienia badań, rzut oka na skórę i cyk recepta) i dostałem dermitopic który faktycznie działa i czerwone plamki znikały, jednak jedynie zalecza to problem bo nie zatrzymało to rozprzestrzeniania się i muszę stosować dermitopic na coraz to większą powierzchnię twarzy, oraz w przypadku odstawienia dermitopicu po tygodniu/dwóch problem wraca.

Dodatkowo podobne zmiany zaczęły się pojawiać u mojej dziewczyny, więc albo jesteśmy pechowcami, albo to niekoniecznie łzs tylko np. coś grzybicznego.
  • 5
@Moonastro: wziąłem lekarza ze znanylekarz z najlepszymi opiniami do którego czekałem lekko ponad miesiąc. Dostałem mocne leki przeciwgrzybiczne ale narazie wstrzymuję się ze stosowaniem - obciążają wątrobę i nie należy pić alkoholu w trakcie stosowania a mam zaplanowany urlop, więc mogę dać znać za ~1msc czy diagnoza trafiona.
@Moonastro: Tak, stwierdził że to książkowe ŁZS, tylko dostałem info że przepisywanie kortykosterydów/dermitopicu to leczenie trochę od d... strony.

Lekarz wytłumaczył mi, że ŁZS polega na tym że mój skład łoju zmienił się w pewnym momencie na taki który bardzo odpowiada jakiemuś grzybkowi, więc lek przeciwgrzybiczy powinien zwalczyć całkowicie objawy ale raczej ciągle będę musiał stosować specjalne kosmetyki do mycia twarzy żeby problem nie wrócił i żeby grzybek nie skolonizował mnie