Aktywne Wpisy
InnyWymiar90 +61
Jeden pindol był cieniutki, a drugi gruby jak świnia. Może ukąszenie świni boli, lecz to rany po leszczynie goją się dłużej.
Wrrronika +8
Mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu w czesci piwnicznej
Przez jakies 2 miesiace mialam szczury
Teraz mam ptsd
Nie dzialaly zywolapki [miesiac probowalam. Wlacznie tez z tym by chowac jedzenie i nigdy nie trzymac smieci w domu, by po prostu wyniosly sie z braku zywnosci], nie dzialaly pulapki
Przez jakies 2 miesiace mialam szczury
Teraz mam ptsd
Nie dzialaly zywolapki [miesiac probowalam. Wlacznie tez z tym by chowac jedzenie i nigdy nie trzymac smieci w domu, by po prostu wyniosly sie z braku zywnosci], nie dzialaly pulapki
Ground RB to jest taka wesoła pomyłka. Rozwalam 2 czołgi za pomocą M24, spawnuję się w F4U1D, 7 czołgów i wozów opancerzonych rozbijam strzelając im po dachu, 1 Bf 109 F2 rozbija się próbując wymanewrować Corsaira na klapach.
Ogólnie ten tryb to "kto dorwie jako 1. samolot" - pyk bombką w przeciwnika, a potem szybko w górę i w bok, żeby zaatakować z góry spawnujące się samoloty i właściwie jesteśmy ustawieni na całą rundę.
Nie widze sensu, by się w to bawić, bo w obecnym kształcie to taki Arcade 2.0 - też można kampić nad spawnem, tylko łatwiej ludzi ubijać i nagrody lepsze :D
I tak, owszem, czołgami gram źle, nie znam map, więc czasem jeżdżę 15 minut i nikogo nie spotykam, a potem nagle dostaję strzał znikąd, czasem strzelam w bok paru przeciwnikom, czasem wyjeżdżam gdzieś i dostaję 4 pestki, bo to "popularne miejsce". Ehh. Ale za to samolotami to cyrk zupełny i współczuję ludziom w niemieckich czołgach - bo ruskich i amerykańskich ubić waląc w dach się często nie da, lub jest to ekstremalnie utrudnione.
Komentarz usunięty przez autora
Ehhh, gdyby tylko!
No właśnie, SPAA jest w większości przypadków bezużyteczne, no chyba, że jeździ się tuż za sojusznikami i to akurat tymi, których przeciwnik atakuje Ale wtedy znów - nie ma żadnej gwarancji, że samolot się pojawi (często spawnujemy się w SPAA, a wrogi samolot w międzyczasie się rozbija) i zapewne odstrzeli nas cząg. Poza tym - do SPAA w większości wypadków mogę strzelać z ponad kilometra, ja przed działkami zrobię uniki, oni przed Browningami - nie.
Poza tym SPAA nijak nie pomaga, jeśli taki zawodnik w F4U1D na 3.3. BR postanowi zrzucić b---y, a potem kampić nad
Falcon był absolutną aberracją. Wiem, że na tym BR pelotki walą po czołgach...
...bo w samoloty i tak nie trafiają.
A co do samolotów - jak 1-2 samoloty mogą wyeliminować całe lotnictwo drużyny przeciwnej, to 3. typ może dewastować wszystkich
1. udajesz ze cie nie ma do momentu w ktorym samolotbedzie <1km podczas zrzucania payloadu i go wywalasz, oczywiscie zeby byc tak blisko trzeba jezdzic mniej wiecej za teamem
2. strzelasz z 2-3km co jakis czas w samolot tak ze gosc wie gdzie jestes i musi wybrac czy trzymac sie daleko od mapy i nic nie robic czy podleciec zeby zrzucic
To jest już parę sekund od strzału, po 1000m M2 leci 460m/s, więc teraz pomyśl, skoro cały czas zwalnia, kiedy dotrze na np. 2500m :P
Mi nie tyle chodzi o bycie pro w samolocie, co o fakt, że istnieje upośledzona taktyka, która jest megaskuteczna w tym trybie. Możesz pozbawić wrogą drużynę wsparcia powietrznego na całą grę w 2 osoby i jednocześnie zapewnić swojej drużynie pełną swobodę, poza sytuacją, że jakichś 2-3 wymiataczy się zespawnuje na raz w myśliwcach, ale jaka jest na to szansa?
No i skoro nawet ja ubiłem 7 chłopa i jeszcze mi amunicji zostało (2 Pz III, 1 Pz IVG i Stug III + 1 SPAA i 2 samochody opancerzone z armatami), to jakie szanse mają ci
Jedyne problematyczne pojazdy to te opancerzone ale wciąż Wirbel może zdechnąć jak się dobrze trafi, choć z 1,5km już go się nie przebije.
No chyba, że samoloty są 2, wtedy
No nie ma lekko :P
A co do "jak strzela, to leci prosto" - to jak z lataniem na czołówkę - puszczasz serię, zmieniasz kierunek, dajesz pociskom spokojnie dolecieć.
Tu oczywiście jest problem, bo większość niemieckich/ruskich działek ma beznadziejną balistykę i nawet z kilometra ciężko trafić, ale
Ale ogólnie jak masz zgrany duet, to w tej grze dzieją się cuda.
Raz z jakimś randomem w Ta-152C3 (ja w Ta-152H1) przeszliśmy z 2 vs 6 do 2 vs 2 i ostatecznie p-----------y, bo nas AAA zabiło. Bo "bait and switch" to najlepsza rzecz na świecie.
Ale, ale, odbiegam od tematu - widziałem 4-osobowe ekipy przewalające z randomami, chodzi mi po prostu o to, że pelotka
Przecież totalną kontrolę w powietrzu można ustanowić po prostu spawnując się jako 1. typ, zasuwasz jakimś wozem pancernym, cap, zwiad j-out i do samolotu kampić nad wrogim spawnem :P
Ludzie po spawnie w samolocie nawet nie spodziewają się, że zaraz dostaną serię w plecy. Ogólnie latanie z intencją eliminacji samolotów przeciwnika daje niesamowicie dobre efekty, każdy