Wpis z mikrobloga

@Mazzurro: Nie widzę tu logiki - próbujesz zrobić coś złego całej grupie, gdy zostałeś skrzywdzony przez jej promil. To tak jakby skarbówka czepiała się całej dzielnicy za przestępstwo jednej, czy dziesięciu osób.
  • Odpowiedz
@ziumbalapl: Mam dwie możliwości:
- dać się bić całe życie i nie reagować
- zacząć się bić z wzajemnością

Wybieram opcję dwa. Współczucia do mnie nikt nigdy nie miał, niezależnie od miejsca w którym byłem. A byłem naprawdę nisko, więc wiem, że i teraz nikt miał nie będzie. Zresztą, co mnie obchodzi kto będzie miał gorzej, kolektywnie jeżeli pójdzie to dalej, to wszyscy będą mieli gorzej.

A ja będę zadowolony.
  • Odpowiedz
@Mazzurro: Nie, jest opcja trzecia, dosyć prosta: zignorować kompletnie związki i zająć się samorozwojem.

A ja będę zadowolony. Niech płonie


Nie wydaje mi się żeby cokolwiek splonelo od tego, że napiszesz post na wykopie
  • Odpowiedz
Po co?


@Mazzurro: Ty jesteś poważny?

To tym bardziej, jaki wy z tym macie problem?


Bo wk**rwia, jak natrętna mucha. Tworzy niepotrzebne wojenki i podziały. I nie pisz do mnie w liczbie mnogiej, bo mam wrażenie, że rozmawiam z kimś obłąkanym. To, że Ty doklejasz sobie łatkę jakiegoś wojownika tagu, nie znaczy, że ja chcę być klasyfikowany jako część jakiegoś obozu wroga z Twojej głowy.
  • Odpowiedz
@ziumbalapl:

@Mazzurro: Ty jesteś poważny?


Moje pytanie było całkowicie poważne. W przeciągu ostatnich 2 latach wyleczyłem psychiatrycznie swoje fobie społeczne, schudłem 30kg do normalnej wagi w ostatnie 6 miesięcy, od 160 dni chodzę spaceruje 8km dziennie, po zmianie uczelni z 1 na 2 jestem teraz top1 studentem na roku (w tym roku prawdopodobnie też będę), interesuje się masą rzeczy. Nie poprawia to mojego stanu życia, dalej uważam to za bezsensowną egzystencję. Moje pytanie jest poważne, po co to robić, skoro ani mnie to nie obchodzi, ani nie mam dla kogo tego robić. I nie będę miał, bo
  • Odpowiedz
Moje pytanie było całkowicie poważne. W przeciągu ostatnich 2 latach wyleczyłem psychiatrycznie swoje fobie społeczne, schudłem 30kg do normalnej wagi w ostatnie 6 miesięcy, od 160 dni chodzę spaceruje 8km dziennie, po zmianie uczelni z 1 na 2 jestem teraz top1 studentem na roku (w tym roku prawdopodobnie też będę), interesuje się masą rzeczy. Nie poprawia to mojego stanu życia, dalej uważam to za bezsensowną egzystencję.


@Mazzurro: I to racjonalizuje atakowanie? Mizoginia poprawia samopoczucie, czy sprawia, że czujesz się lepiej ogółem? Nie wydaje mi się. Jeżeli faktycznie idzie Ci tak dobrze nauka, to znaczy, że jesteś czymś zainteresowany, więc powinieneś poświęcać czas na hobby, a nie atakowanie ludzi jak lis ze wścieklizną.

Jeżeli tworzy "niepotrzebne wojenki i podziały" to tym
  • Odpowiedz
@ziumbalapl:

I to racjonalizuje atakowanie? Mizoginia poprawia samopoczucie, czy sprawia, że czujesz się lepiej ogółem?


Racjonalizuje, nie usprawiedliwia, już o tym dziś pisałem. Czy poprawia samopoczucie? Niekoniecznie, to raczej odczucie pozornej sprawiedliwości, której nigdy w moim życiu nie było poprawia mi
  • Odpowiedz
Poczucie sprawiedliwości


@Mazzurro: I to jest właśnie sedno. Piszesz jak oczadzony, tu nie ma żadnej sprawiedliwości, bo w swoim szale opluwasz osoby złe, ale i takie, które mogłyby Ci współczuć.

Będę. Niezależnie od tego co zrobię


W takim razie pożytkuj energię tak, by komuś przynieść coś dobrego, nie na odwrót. Albo wyk**wiaj.
  • Odpowiedz