Wpis z mikrobloga

Mam kota od 17 lat, ale w tym roku przechodzi sam siebie i nie potrafię go ogarnąć (w sumie nic nowego). Na poddaszu ma swój koszyk, gdzie sobie kima. Kiedyś raz na miesiąc, świeżo po jedzeniu, zaraz po wejściu na górę coś tam sobie gadał (miauczał). Pogadał ze 3 razy, kładł się i do spania. Żalił się albo nie wiem, ale mniejsza z tym, bo to nie przeszkadzało.
W tym roku skubaniec za każdym razem jak wejdzie na górę to zawodzi, marudzi, żali się, miauczy przez 30 sekund. Wychodzę do niego to stoi w koszyku, albo przed koszykiem, albo obok w pozycji bochenka chleba (jednak z łapami na wierzchu), albo się gdzieś tam kręci. Czy już mu na starość po prostu odwala, czy jak. I nic nie daje ganianie, psikanie, bo za 3h zrobi to samo i tylko jak wyjdę do niego to się gapi.
Dzisiaj w nocy zaczęła się podobna kanonada marudzenia/zawodzenia, a że byłem padnięty po poprzednim dniu to wyszedłem i najzwyczajniej zdzieliłem po łbie (nie jestem z tego dumny i teraz mam wyrzuty), a i tak wiem że to nie przyniesie skutku.
O co mu może chodzić, jak oduczyć, ktoś coś?
#koty
  • 11
Czy już mu na starość po prostu odwala, czy jak


@Nooser: Może cię zaskoczę ale koty też mogą chorować na alzheimera. Niektóre potrafią tak marudzić, bo nie do końca poznają swoje miejsce i czują się zagubione. Jedyne co mi przychodzi do głowy to podrzuć mu jakieś swoje rzeczy, starą koszulkę, którą ponosisz ze 2 dni w domu czy coś w tym stylu, może gdy będzie czuł twój zapach to będzie mu
@Nooser: Czemu go bijesz bo go nie rozumiesz? Obcokrajowca tez byś zdzierżył bo gada w innym języku? Obejrzyj miejsce zobacz czy koszyk nie zaczął śmierdzieć cokolwiek może kotek chciałby wygodniejsze poslanie? Może daj mu tam jakiś koc albo coś. Wystarczy pomyśleć, poszukać jakby nic nie chciał to by nie miauczał bo kot nauczył się miauczeć by komunikować się z człowiekiem także on coś od ciebie chce a w twoim obowiązku jest
@Opportunist: Złote rady, nie wpadłbym na to, dzięki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@pannakota: O walerianie myślałem, ale nie w tej formie. W sumie ciekawa sprawa - zastanowię się. Poza tym wypróbuję to z koszulką, chociaż dlaczego w ten specyficzny sposób by miauczał akurat na górze, a nie w innych miejscach tj. przy miskach, na zewnątrz, w innych pokojach. Już nawet myślałem, że coś go boli gdy
@Sandrinia: Nigdy nie potrzebował zabawy - to nie tego typu kot. Owszem, za młodego biegało sie z nim jak to z młodym kotem. Im lata mijały tym kot bardziej się "usamodzielniał" w tej kwestii. Dom, jedzonko i myk na dwór. To typ spokojnego kota, nigdy nie było problemów z drapaniem, skakaniem, sikaniem, miauczeniem. Nawet jak prosi o michę to usiądzie koło ciebie i będzie grzecznie czekał, aż się domyślisz. Zagada i
@Nooser: Nudzi się i chce zainteresowania. Behawioryści twierdzą, że koty nie porozumiewają się miauczeniem od tego są niewerbalne sygnały tj.ruchy ogona, szerokość źrenic, przyjęta postawa. Jak się tak zachowuje to pogłaskać go trochę - na moje działa za każdym razem.
@Nooser: to może ustaw jakąś zabawkę w tym miejscu? Zajmie się nią, a ty będziesz mieć spokój. (U mnie to głaskanie serio działa. Po ok. dwóch 2 minutach pieszczot, jełop wąsaty idzie zająć się kocimi sprawami i mam go z głowy na dłuższy czas)
@Nooser: Ja myślę, że mu nie pasuje posłanie tj ten koszyk skoro miauczy tylko obok niego. Zmieniłabym tam coś zamiast koszyka dała coś innego i obserwowała czy nadal miauczy. Czasami próbuje z sześć różnych rzeczy zanim kot przyjdzie się otrzeć i podziękować bo o to mu chodziło i dziekuje, że się domyśliłam.

Przepocona koszulka to nie zbyt dobry pomysł xD Daj mu nowe czyste poslanie a nie jakieś śmierdzące szmaty xD