Ja nie mogę, trafiłam chyba do gorących przez swoje pijackie, przegrywskie marudzenie! :D
Ale powiem Wam mirki, że uratowaliście mi trochę wieczór, bo przez Wasze mniej lub bardziej pocieszające komentarze na serio wzięłam się w garść (po godzinie siedzenia w kiblu, po musiałam poczekać by wyschły gorzkie łzy ;_;) i jakoś wytrwałam do czwartej rano... Trochę się wstawiłam, ale nie schlałam się, bo piłam wino, a wino jest dobre na wszystko. Nie zamieszałam z niczym więcej, więc ominęły mnie mega kompromitujące sytuacje, które czasem mi się zdarzają gdy przesadzę. Tańczyłam, nie tylko z wujkami Andrzejami i polskimi Januszami (a nawet w ogóle :P), ale między innymi wspomnianym w poprzednim wpisie kolegą, który na początku miał zły humor, który za bardzo wzięłam do siebie. To chyba taki trochę mentalny przegryw (dokładnie jak ja :D), ciężki orzech do zgryzienia, ale może będzie dobrze ;)
I kobiety nie mają wcale tak łatwo, mirki (albo ja nie mam, bo jednak coś musi być ze mną nie tak). Ale to temat na inne wyznania.
Dziękuję w tym miejscu użytkownikowi @McQueen za niezwykle głęboką rozmowę na fejsie (xD), i pozwolę sobie zawołać tych co komentowali poprzedni wpis i dopytywali, czy mam kaca (nie, nie mam, aż takiego wielkiego) :P Aha, i wieczorem poprawiny, może się wybiorę na moment, bo bardzo blisko mojego domu, a weselne żarcie w końcu zawsze na propsie :3
@George_Patton przypadkiem wykasowałam Twój komentarz. Nie pamiętam dokładnie jak brzmiał, ale chciałam mu dać plusa i nie trafiłam :<
@yagna: Wniosek z tego taki, że zamiast od razu się trochę podpić i dobrze bawić to baby po prostu za dużo myślą i kombinują ("na pewno ma zły humor ale może nie ma a może ma, chyba mnie nie lubi, jestem taka beznadziejnaaaa...").
@yagna: Całe szczęście że napisałaś wczoraj na mirko. Bo byś w samotności rozpaczała całą noc. Ale na przyszłość to się trochę ogarnij bo my wiecznie żyć nie będziemy.
@Nieinterere: poprawiny są w innymi miejscu niż wesele - wesele było bliżej miejsca zamieszkania pani młodej, a poprawiny są w mojej wsi, bo pan młody z niej pochodzi.
@yagna: twoją fote ktoś po moim komentarzu wrzucił. stwierdzić mogę, że na kolejne wesele, będziesz miała wielu chętnych z wykopu. tylko musisz dać znać conajmniej 2 dni wcześniej by do Ciebie dojechać i się bliżej poznać ^^
@yagna: Jak różowy pasek przegryw napisze, że płacze na mirko to ją wszyscy pocieszą a jak jakiś facet by napisał, że płacze to by pisali "buu nie bądź ciotą xD". Ale tak czy inaczej gratuluję wyjścia z sytuacji i tego, że jednak udało Ci się świetnie bawić na tym weselu, ja bym chyba w takiej samej sytuacji został w kiblu ;__;
@apanKuba: no, też to zauważyłam, to w sumie smutne - ale za to faceta chyba częściej pocieszają różowe paski z misją naprawy świata, więc niektórzy też coś wyciągają z przegrywania na wykopie.
Dobra mina do złej gry i jakoś leci, chociaż czasem bywa ciężko.
@McQueen: Wiem wiem, ale te podwójne standardy ( ͡°͜ʖ͡°) sam się raz wyprodukowałem na mirko, płakać nie płakałem, ale pocieszenie było od niebieskich i różowych pasków ;]
Ja nie mogę, trafiłam chyba do gorących przez swoje pijackie, przegrywskie marudzenie! :D
Ale powiem Wam mirki, że uratowaliście mi trochę wieczór, bo przez Wasze mniej lub bardziej pocieszające komentarze na serio wzięłam się w garść (po godzinie siedzenia w kiblu, po musiałam poczekać by wyschły gorzkie łzy ;_;) i jakoś wytrwałam do czwartej rano... Trochę się wstawiłam, ale nie schlałam się, bo piłam wino, a wino jest dobre na wszystko. Nie zamieszałam z niczym więcej, więc ominęły mnie mega kompromitujące sytuacje, które czasem mi się zdarzają gdy przesadzę. Tańczyłam, nie tylko z wujkami Andrzejami i polskimi Januszami (a nawet w ogóle :P), ale między innymi wspomnianym w poprzednim wpisie kolegą, który na początku miał zły humor, który za bardzo wzięłam do siebie. To chyba taki trochę mentalny przegryw (dokładnie jak ja :D), ciężki orzech do zgryzienia, ale może będzie dobrze ;)
I kobiety nie mają wcale tak łatwo, mirki (albo ja nie mam, bo jednak coś musi być ze mną nie tak). Ale to temat na inne wyznania.
Dziękuję w tym miejscu użytkownikowi @McQueen za niezwykle głęboką rozmowę na fejsie (xD), i pozwolę sobie zawołać tych co komentowali poprzedni wpis i dopytywali, czy mam kaca (nie, nie mam, aż takiego wielkiego) :P Aha, i wieczorem poprawiny, może się wybiorę na moment, bo bardzo blisko mojego domu, a weselne żarcie w końcu zawsze na propsie :3
@George_Patton przypadkiem wykasowałam Twój komentarz. Nie pamiętam dokładnie jak brzmiał, ale chciałam mu dać plusa i nie trafiłam :<
@nowik @madtrexx @karolzzr @Radkovv @Wojt_ASR @madtrexx: @Akryl92: @nasedo: @hatifnat: @odislaw: @h28mD83f03bMf0vd42Xzc3Aa2t2xs4cdRe0: @Tedohadoer: @BrygadaWypok: @bgonzo: @AdekJadek: @kite: @Nieinterere: @AdekJadek: @sohee: @Qiepka: @notdot: @animuss:
#yagnacontent #oswiadczenie
@sohee: Fixed
Jednak coś nie daje mi spokoju.
Wczoraj
Komentarz usunięty przez autora
Dobra mina do złej gry i jakoś leci, chociaż czasem bywa ciężko.
@apanKuba: @yagna: