Wpis z mikrobloga

@dizzapointed: akurat takich miejsc w Warszawie jest sporo. Nie do końca rozumiem czemu zostawianie furtki do przyszłych inwestycji to "absurdy" - może lepiej byłoby za kilka lat zamknąć drogę i wtedy dobudowywać skrzyżowanie?
@dizzapointed: ...ale gdybyśmy je budowali później, to koszt wcale by nie zmalał, bo i tak w końcu trzeba by było za nie zapłacić (a przebudowa i tak jest droższa)

bez zamykania drogi


powiedzmy...
@rss: przeczytałeś w ogóle tekst? Przykłady z poprzednich lat:

"Budowa Trasy N-S nie będzie zapewne kontynuowana przez 10-15 lat. Opłacało się budować zjazdy na Służewcu? Żeby nie okazało się, że trzeba je będzie rozbierać jak filary pod wiadukty nad skrzyżowaniem Trasy Toruńskiej z Łabiszyńską na Bródnie (czekały dokładnie 15 lat i się nie doczekały) albo wiadukty ul. Marynarskiej wznoszone z ogromnym mozołem w 1998 r. (kto jeszcze pamięta, jaki był tam