Aktywne Wpisy
Matheo780 +76
Auto pędzące 150km/h władowało się pod kombajn. Całe szczęście heder znajdował się tak jak powinno być, czyli na wózku. Wina kierowcy jest dość ewidentna, ale czy kombajnista uniknie nieprzyjemności prawnych? Nie jestem tego niestety pewien.
Otóż kombajn na zdjęciu to John Deere T660 (6 klawiszy). Jego szerokość nawet ze zdemontowanym hederem to ok. 3,8m. Ogólnie po drodze poruszać można się pojazdami <3m, natomiast po uzyskaniu specjalnego zezwolenia czasowego na przejazd od starosty możliwy jest przejazd pojazdem < 3,5m.
Ten kombajn obydwie te szerokości przekracza, więc obawiam się, że niestety, ale kombajnista może mieć problemy i tak.
I
Otóż kombajn na zdjęciu to John Deere T660 (6 klawiszy). Jego szerokość nawet ze zdemontowanym hederem to ok. 3,8m. Ogólnie po drodze poruszać można się pojazdami <3m, natomiast po uzyskaniu specjalnego zezwolenia czasowego na przejazd od starosty możliwy jest przejazd pojazdem < 3,5m.
Ten kombajn obydwie te szerokości przekracza, więc obawiam się, że niestety, ale kombajnista może mieć problemy i tak.
I
uncle_freddie +813
Komentator Eurosportu mocno i celnie o kolesiostwie, układach i betonozie w polskich związkach sportowych
MIRROR 1: https://streamin.one/v/6bb929b0
MIRROR 2: https://streambug.org/cv/1f0376
#paryz2024 #paryz2024gif
MIRROR 1: https://streamin.one/v/6bb929b0
MIRROR 2: https://streambug.org/cv/1f0376
#paryz2024 #paryz2024gif
Niejednokrotnie przewija się tutaj temat sektora "BPO/SSC", który nie oszukujmy się jest tanią siłą roboczą dla zachodnich krajów lepiej rozwiniętych.
Statystyki:
"Sektor SSC/BPO w Polsce to około 1500 organizacji, które zatrudniają już ponad 340 tys. osób, co daje ponad 5% wszystkich osób zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw."
Rozumiem, że w Polsce nie ma kolorowo, bo albo fizyczna praca, albo januszex, albo DG, albo BPO/SSC, albo jeszcze jak ktoś jest kumaty, ambitny to idzie w biznes, ale serio? Aż tylu ludzi prosi się o niepewność zatrudnienia?
Do czego zmierzam?
A no do tego, że przy idącym postępie technologicznym ten śmieszny sektor małpich fabryk (BPO/SSC) zniknie za dobre 20-25 lat jak nie wcześniej, ludzie którzy tam klepią te swoje procesiki zostaną na lodzie, bo w takich firmach nic poza wewnętrznymi procedurami nic się nie nauczysz, a ta ich znajomości języków od niemieckiego po holenderski to co najwyżej wystarczą żeby wyjechać do danego kraju i robić tam na magazynie. A tacy dumni na "korpo - grupa wsparcia", że ohoho korpo, kawka, super kariera hehe
Ilu z tych ludzi dopracuje do emerytury xDD? Może managerowie tam coś jeszcze ogarną, a reszta tych pseudo Finance/IT Senior super cool specialistów to na bruk pójdzie przed skończeniem 45 r życia, bo będzie mniej wydajny klepać w klawiature.
I nie pieprzcie mi "ale na zachodzie ludzie mają po 50 lat i pracują w biurze" - tak, pracują, ale nie w fabrykach, które są tanimi centrami usług - niczym więcej.
Pójdzie taka julka czy inny oskarek na UEK potem do State Street, Capgemini czy innego HSBC i myśli, że robi kariere xDDD Większość ludzi nie wie co tam robi, bo wszystko ma pod nos podane, zero samodzielności, kreatywności.
A najśmieszniejsze, że te procesy rekrutacyjne skłądają się z 3-4 etapów jakby to nie wiadomo jaka praca była.
Co wami kieruje, że wybieracie ten sektor tanich usług dla Pana z zachodu? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#korposwiat #pracbaza #korpo #praca #studbaza
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60b5e5f88dd530000a3326f7
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
Problemem jest jedynie fakt, że większość osób nie ma jakiś specjalnych umiejętności, zdolności czy specjalistycznej wiedzy i dlatego ciężko o alternatywę, po za właśnie SCC/BPO. Większość julek/mirków po FiRze czy pokrewnych kierunkach nie otworzy własnego biura rachunkowego czy biura doradztwa podatkowego, bo nie mają bladego pojecia ani doświadczenia w tym. Dlatego idą do korpo, bo liczą,
A. Zbierasz wartościowe doświadczenie
B. Dobrze zarabiasz (w zależności od funkcji)
Jest jeszcze gałąź usług dla biznesu, ale
Sam byłem w korpo i widziałem tam ludzi klepiący to samo przez 7 lat to nie mogłem uwierzyć, uciekłem stamtąd po 2 latach i pracuje w firmie motoryzacyjnej w dziale logistycznym.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: LeVentLeCri
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: LeVentLeCri
Zaakceptował: LeVentLeCri
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: LeVentLeCri
Teraz pracuje od 5 lat w Szwajcarskim korpo i to jest niebo a ziemia. Czlowiek jest samodzielny, nikt nie mowi o zadncyh KPI (sic), targetach (sic!) czy goalach (sic!!!). Moge pracowac z domu ile chce, bonus w wysokosci 3 miesiecznych pensji, wyjazdy sluzbowe biznes klasa. A jedyny kontakt z p0lakami to wtedy gdy wyplate mam za mala i musze sie skontaktowac z europejskimi hindusami zeby przelali dobra kwote lub zeby naprawili jakis blad IT.
Najlepsze jest to ze pracujac dla szwajcarow automatyzuje duze czesci procesow finansowych (fintech) w SSC. Czyli de facto za 5-10 lat zabiore prace p0lakom. Jak sam sie przed tym bronie, zeby mi nie zabrali pracy? Oszczedzam 85% pensji oraz robie sobie kursy na spawacza. Tak na wszelki wypadek. Predzej sprzedam dom i bede zyl w kartonie niz wroce do SSC. Ewentualnie moge wrocic jako dyrektor za 60k netto.
Komentarz usunięty przez autora