Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Niejednokrotnie przewija się tutaj temat sektora "BPO/SSC", który nie oszukujmy się jest tanią siłą roboczą dla zachodnich krajów lepiej rozwiniętych.

Statystyki:
"Sektor SSC/BPO w Polsce to około 1500 organizacji, które zatrudniają już ponad 340 tys. osób, co daje ponad 5% wszystkich osób zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw."

Rozumiem, że w Polsce nie ma kolorowo, bo albo fizyczna praca, albo januszex, albo DG, albo BPO/SSC, albo jeszcze jak ktoś jest kumaty, ambitny to idzie w biznes, ale serio? Aż tylu ludzi prosi się o niepewność zatrudnienia?

Do czego zmierzam?

A no do tego, że przy idącym postępie technologicznym ten śmieszny sektor małpich fabryk (BPO/SSC) zniknie za dobre 20-25 lat jak nie wcześniej, ludzie którzy tam klepią te swoje procesiki zostaną na lodzie, bo w takich firmach nic poza wewnętrznymi procedurami nic się nie nauczysz, a ta ich znajomości języków od niemieckiego po holenderski to co najwyżej wystarczą żeby wyjechać do danego kraju i robić tam na magazynie. A tacy dumni na "korpo - grupa wsparcia", że ohoho korpo, kawka, super kariera hehe

Ilu z tych ludzi dopracuje do emerytury xDD? Może managerowie tam coś jeszcze ogarną, a reszta tych pseudo Finance/IT Senior super cool specialistów to na bruk pójdzie przed skończeniem 45 r życia, bo będzie mniej wydajny klepać w klawiature.

I nie pieprzcie mi "ale na zachodzie ludzie mają po 50 lat i pracują w biurze" - tak, pracują, ale nie w fabrykach, które są tanimi centrami usług - niczym więcej.

Pójdzie taka julka czy inny oskarek na UEK potem do State Street, Capgemini czy innego HSBC i myśli, że robi kariere xDDD Większość ludzi nie wie co tam robi, bo wszystko ma pod nos podane, zero samodzielności, kreatywności.

A najśmieszniejsze, że te procesy rekrutacyjne skłądają się z 3-4 etapów jakby to nie wiadomo jaka praca była.

Co wami kieruje, że wybieracie ten sektor tanich usług dla Pana z zachodu? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#korposwiat #pracbaza #korpo #praca #studbaza

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60b5e5f88dd530000a3326f7
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 46
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Może to ze w tym kraju nie ma za dużego wyboru jak się chce pracować np w wspomnianych finansach. Mam od razu pójść do biedry pracować, bo „ssc padnie za 10 lat”? XD myśle, ze większość osób jest świadoma niestabilności, ale po prostu ciężko o alternatywę. Są nasze „rodzime” biura rachunkowe, ale dlaczego ktokolwiek miałby tam pracować za 3k jak może za 8k w korpo?
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: I ja się z Tobą zgadzam w pełni. Dokładnie takie same przemyślenia mam.

Problemem jest jedynie fakt, że większość osób nie ma jakiś specjalnych umiejętności, zdolności czy specjalistycznej wiedzy i dlatego ciężko o alternatywę, po za właśnie SCC/BPO. Większość julek/mirków po FiRze czy pokrewnych kierunkach nie otworzy własnego biura rachunkowego czy biura doradztwa podatkowego, bo nie mają bladego pojecia ani doświadczenia w tym. Dlatego idą do korpo, bo liczą,
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: A co za różnica czy klepiesz kod dla przykładowego mBanku, czy jesteś jako dostawca zewnętrzny w takim JPMorgan? Poza tym oczywiście, że w tym drugim masz za kolegów ludzi, którzy pokończyli najlepsze uczelnie na świecie, znają się na robocie i masz doczynienia z innym myśleniem niż w tym pierwszym przypadku.
  • Odpowiedz
@PjeseczeQ: kolego, pomiędzy są firmy produkcyjne m.in. giełdówki, które coraz sprawniej wdrażają zachodnie kultury korporacyjne (czyt. wysoka kultura pracy, benefity pro pracownicze - nie mam tu na myśli owocowych #!$%@? czwartków tylko np. dopłatę do wakacji, dodatkowe dni wolne, albo bonusy kwartalne 10-15% itd.) wytwarzające lwią część PKB i to właśnie tam:

A. Zbierasz wartościowe doświadczenie
B. Dobrze zarabiasz (w zależności od funkcji)

Jest jeszcze gałąź usług dla biznesu, ale
  • Odpowiedz
OP: @PjeseczeQ: Nie boisz się, że Cię zastąpią i nic Ci z tego doświadczenia, kase może i fajną masz w porównaniu do januszexów. No, ale średnio bezpieczne

Sam byłem w korpo i widziałem tam ludzi klepiący to samo przez 7 lat to nie mogłem uwierzyć, uciekłem stamtąd po 2 latach i pracuje w firmie motoryzacyjnej w dziale logistycznym.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: LeVentLeCri
  • Odpowiedz
OP: @chinski_pierozek: Jak już napisałem (może nei doszło jeszcze) pracowałem w SSC całe 2 lata i wystarczyło mi żeby stwierdzić, że to jest odtwórcza praca na max 20 lat, a Ci ludzie tak sie cieszą nie rozwijają się poza pracą xD Obudzą się z ręką w nocniku zaniedługo i to ich śmieszne doświadczenie będą mogli opowiadać pod żabką z innymi żulami

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis
  • Odpowiedz
AgresywnyPrzegryw: Podpisuje sie rekoma i nogami pod tym wpisem. Pracowalem w korporacji w Polsce przez 4 lata w SSC i to bylo niewolnictwo. Czujesz sie jak czlowiek drugiej kategorii ktory musi skakac i klaskac dla zagranicznego klienta.
Teraz pracuje od 5 lat w Szwajcarskim korpo i to jest niebo a ziemia. Czlowiek jest samodzielny, nikt nie mowi o zadncyh KPI (sic), targetach (sic!) czy goalach (sic!!!). Moge pracowac z domu ile chce, bonus w wysokosci 3 miesiecznych pensji, wyjazdy sluzbowe biznes klasa. A jedyny kontakt z p0lakami to wtedy gdy wyplate mam za mala i musze sie skontaktowac z europejskimi hindusami zeby przelali dobra kwote lub zeby naprawili jakis blad IT.

Najlepsze jest to ze pracujac dla szwajcarow automatyzuje duze czesci procesow finansowych (fintech) w SSC. Czyli de facto za 5-10 lat zabiore prace p0lakom. Jak sam sie przed tym bronie, zeby mi nie zabrali pracy? Oszczedzam 85% pensji oraz robie sobie kursy na spawacza. Tak na wszelki wypadek. Predzej sprzedam dom i bede zyl w kartonie niz wroce do SSC. Ewentualnie moge wrocic jako dyrektor za 60k netto.

zniknie za dobre 20-25 lat jak nie
  • Odpowiedz