Wpis z mikrobloga

Zamowilem sobie pitce przed chwila w #uk (i dwie mineralki - jakos mnie suszy po zjedzeniu, #!$%@? soli do ciasta, ze klekajcie narody). Powrot z nocki, sniadanie. Dominos UK. Na tej ichniej aplikacji do sledzenia zamowienia ukazalo mi sie, ze dostarczy Mariusz - szybki jak kon. Wow, dawno po polsku nie gadalem z nikim, ale fajowo. Mariusz przyjechal, wyciaga z tylnego siedzenia corsy karton i moje dwie mineralne. #!$%@? cos po angielsku, zeby uwazac, bo gorace (a jakie maja byc). Mowie z pieknym polskim akcentem: - Dzieki !!! Mariusz zdretwial, spojrzal zza okularow, poprawil grzywke i odpowiedzial, ze We are in England. Popatrzylem na niego, wzialem moja pizze i dwie butelki Abbey Well.. Sprobowalem jeszcze raz: Dobranoc !! Mariusz burknal: Night i odjechal z piskiem opon. No #!$%@?.

szzzzzz - Zamowilem sobie pitce przed chwila w #uk (i dwie mineralki - jakos mnie sus...

źródło: comment_1622477390QQ4zPbzbrf6Bw6aAtMcqA6.jpg

Pobierz
  • 32
@szzzzzz z dwa tygodnie temu zamawiałem kebsa o 1szej w nocy... Zastanawiam sie czy i kto mi to dostarczy.. patrzę w apke, no tak oczywiście jakiś polak, bo kto inny o tej godzinie :) Po odebraniu kebsa, mówię dzięki, odpowiedział po polsku. Zostawiłem jeszcze jakiegoś tipa na apce. #niepasta
@szzzzzz: niestety za granica to normalne, szczególnie jak jakiś kutafon dostanie trochę lepsza posadkę, to jedyne zdanie jakie powie w języku polskim to „nie jesteśmy w polsce” i będzie #!$%@? po ichnim języku.