Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Na liczniku już 31 lat i wiem że życie przegrałem na samym starcie. Od dziecka byłem gnojony zarówno psychicznie jak i fizycznie przez brzydotę i kolor włosów na który niestety nie miałem wpływu . Rzucanie papierkami w hehe rudego c*ela, albo inne czynności typu siłą zabieranie plecaka i wrzucanie go do damskiego kibla to była praktycznie codzienność. Nie było ani jednej osoby którą mógłbym nazwać przyjacielem czy też nawet kolegą. Chodzenie do szkoły było dla mnie ogromnym wyzwaniem bo myślałem nie o nauce tylko o tym co jutro znowu odwalą "koledzy" z "koleżankami". Oczywiście nie przykładałem się do edukacji bo nienawidziłem całej szkoły na każdym etapie edukacji za to co muszę przeżywać. Unikam interakcji z innymi ludźmi jak ognia, a jeżeli do tego dojdzie to oczywiście jest unikanie kontaktu wzrokowego i łamanie się głosu. Do dziś jeszcze nie skorzystałem z windy w bloku a mieszkam na przedostatnim piętrze, rozmów telefonicznych również się obawiam. Obecnie pracuję za marne 2500 zł do ręki, z czego 1500 zł + rachunki idzie na opłaty - muszę naprawdę się postarać żeby spiąć budżet na koniec miesiąca. Do wyżej płatnych prac nie mam predyspozycji, bądź też wymagają one stałego kontaktu z innymi ludźmi. Nawet boję się pomyśleć co by było gdyby pojawił się nieplanowany wydatek typu wizyta u dentysty bądź jakakolwiek inna dolegliwość (mam odłożone tylko 1000 zł). Jedynym plusem jest to że praca w której jestem ogranicza kontakt z innymi do minimum. Dni wolne praktycznie w całości przesypiam, a jeśli się budzę oglądam jakieś głupoty na yt, poczytam wiadomości, bądź patrzę się bez celu w ścianę. Nie ma niczego co sprawiałoby mi radość po prostu żyję bo żyję. Telefon służy mi tylko do ustawienia alarmu czy też zagrania od czasu do czasu w jakieś proste gry. Nie mam tam żadnych kontaktów w telefonie nie licząc pracy i rodziców do których praktycznie nie dzwonię z wielu powodów. Aplikacji społecznościowych również nie posiadam, chyba że jakieś fake konta do sporadycznych potrzeb typu gra wymaga logowania do serwisu spolecznosciowego.
I jeszcze takie moje przemyślenia na koniec. Te same osoby które miały wielki wpływ na zniszczenie mi życia (chodzi głównie o "koleżanki" które podburzały klasowych zawadiaków do tego żeby zrobili jakiś psikus) mają na swoich fb posty o tolerancji wobec osób innej płci, rasy itp. czy do życia biednych małych dzieci wykazują się hipokryzją bo one niczego takiego nie przejawiały gdy miały 1X lat.
Jedyną istotą którą kochałem był mój pies który niestety zmarł na raka. To było jedyne stworzenie które szczerze zawsze cieszyło się na mój widok bez względu na to jak wyglądam. Jego śmierć również bardzo mnie podłamała psychicznie, do dziś mam jego zdjęcie w telefonie i często płaczę gdy go sobie przypominam. Może to głupie ale nie potrafiłbym wziąć sobie innego zwierzęcia. Za bardzo przywiązałem się do niego.
#depresja #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60b3801534c150000b568e11
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 36
@Pierwiastek_Zua: pewnie byłeś właśnie takim patuskiem w szkole, któremu łatwo było powiedzieć, by dać komuś mordę xd
A prawda jest taka, że sam byś gówno pod siebie zrobił jakby takie patusy cię gnębiły, bo przeważnie znajdują sobie ofiarę, która nie odda, nie wygląda na takiego który miałby kolegów którzy mogliby mu oddać a nawet jakby oddał, cóż, po szkole albo w szatni przed wf nie miałby życia jeszcze bardziej, bo byłby
MeksykańskaEkolożka: Piszesz niezwykle poprawnie po polsku, więc musisz być inteligentny.

Co ty tu #!$%@? robisz? Czemu marnujesz życie na tym portalu, który tylko CIĄGNIE W DÓŁ?

To, że harujesz za minimalną to jest twój wybór. Poważnie, dasz innym władzę nad sobą? Bo co ci zrobią? Bo sobie coś POMYŚLĄ złego na twój temat? Tak jak o każdym z nas! Ludzie się śmieją z każdego, ale trzeba mieć to w dupie.

Skoro
Dni wolne praktycznie w całości przesypiam, a jeśli się budzę oglądam jakieś głupoty na yt, poczytam wiadomości, bądź patrzę się bez celu w ścianę. Nie ma niczego co sprawiałoby mi radość po prostu żyję bo żyję.


@AnonimoweMirkoWyznania:
Wiktor Frankl - "Człowiek w poszukiwaniu sensu", to wielu osobom pomaga, mi trochę też. Jak się spodoba to przy użyciu google znajdziesz dalsze pozycje.
UzależnionyNiebieskipasek: Polecam opiaty np. kodeine z apteki

Opiaty sa dla ludzi, ktore juz przekreslily swoje zycie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pod wplywem znikaja wszelkie troski i problemy, zycie 10/10, no ale potem zostajesz z uzaleznieniem bo po paru miesiacach tolerancja rosnie

Ale wtedy cold turkey i miesiac przerwy i znowu jazda, ja juz 3 rok jade bo przekreslilem swoje zalosne zycie ( ͡° ͜ʖ ͡
AnalogowaPani: Zapisz się na fb do grupy "**ujowa pani domu po godzinach" i napisz to co tu napisałeś w anonimie, jest opcja dodania postu anonimowo, tam teraz jest okres pomagania osobom po prześladowczych przejściach, jest fajna społeczność, wielka, może z Twojego miasta z kimś się zakumplujesz i też pogadasz z innymi którzy Cię zrozumieją w odpowiedziach.

Zaakceptował: LeVentLeCri