Wpis z mikrobloga

Czarna Góra 1205 m n.p.m. (Masyw Śnieżnika)
Data: 1.03.2021
Trasa: Bystrzyca Kłodzka, stacja PKP (szlak żółty) -> Pławny Dół (szlak żółty/czerwony) -> Marianówka (szlak czerwony) -> Pod Igliczną (szlak zielony) -> Rozdroże pod Lesieńcem (szlak zielony) -> Przełęcz pod Jaworową Kopą (szlak zielony/czerwony) -> Czarna Góra (szlak zielony/czerwony) -> Przełęcz pod Jaworową Kopą (szlak zielony/czerwony) -> Rozdroże pod Lesieńcem (szlak zielony) -> Pod Igliczną (szlak żółty/czerwony/zielony)-> Schronisko "Na Iglicznej" (szlak żółty) -> Marianówka (żółty/czerwony) -> Pławny Dół (szlak żółty) -> Bystrzyca Kłodzka, stacja PKP (szlak żółty).
Długość trasy: 31,9 km
Suma podejść: 1094 m

Na początku marca, korzystając z dość ciepłej pogody, poszedłem na Czarną Górę, znaną przede wszystkim z ośrodka narciarskiego, znajdującego się u jej północno-wschodnich zboczy. Wybrałem jednak alternatywną, mało uczęszczaną i długą trasę od strony stacji kolejowej w Bystrzycy Kłodzkiej. Większa jej część ma niewiele wspólnego z typową górską wspinaczką. W ciągu niecałych 10 kilometrów żółtym szlakiem do pokonania jest przewyższenie o wysokości nieprzekraczającej 200 metrów. Jedyny odcinek pod górę, to pierwsze 800 metrów od stacji, gdzie wchodzi się po schodach na niewielkie wzgórze, tzw. Górę Parkową. Następne kilka kilometrów to przejście szlakiem wzdłuż miejscowości Pławnica. Tam żółty szlak odbija w stronę pól uprawnych – odliczając niewielki leśny fragment, szedłem długi dystans przez otwartą i dość płaską przestrzeń (na zdjęciu w komentarzach), dlatego zalecam dokładne sprawdzić pogodę pod kątem ewentualnej burzy – nie ma się gdzie schronić po drodze.

Po prawie 10 kilometrach dotarłem do niewielkiej wsi Marianówka. Tam na rozwidleniu wybrałem czerwony szlak, który zaczyna pierwsze podejście, dość krótkie, ale jednocześnie strome, kończące się na skrzyżowaniu szlaków pod Igliczną. Stamtąd kontynuowałem drogę zielonym szlakiem aż na samą Czarną Górę. Pogoda była dość średnia i na jakieś spektakularne widoki się nie zanosiło. Zmieniło się to w okolicach skrzyżowania zielonego i niebieskiego szlaku pod Lesieńcem, tuż przed drugim podejściem. Było ono bardzo wymagające (330 metrów w górę na dystansie niewiele ponad 2 kilometry potrafi nieźle wymęczyć). W miarę jak zacząłem się wspinać, okazało się, że chmury są zawieszone na tyle nisko, że było niemal pewne, na szczycie czeka mnie powtórka z wypadu na Kłodzką Górę czy Jagodną. Co prawda nie wszedłem na wieżę widokową (choć akurat znaleźli się tacy, którzy zignorowali ostrzeżenia o zakazie wstępu i siatki zabezpieczające nieczynny obiekt, podobno grożący zawaleniem), ale południowe stoki góry są na tyle słabo zalesione, że bez problemu widziałem Śnieżnik (część tej góry na zdjęciu głównym, reszta w komentarzach), a nawet dostrzegłem tam niewielki punkt, będący schroniskiem. Słynna inwersja sprawiła, że nagle zrobiło się bardzo ciepło, więc posiedziałem chwilę i odpocząłem.

Wracałem tę samą trasą co wchodziłem, z małym wyjątkiem. Na skrzyżowaniu pod Igliczną odbiłem z zielonego na żółty szlak okrążający ten szczyt - prowadzący w stronę schroniska i dalej zejściem do Marianówki. Schronisko „Na Iglicznej”, sąsiadujące z sanktuarium, właściwie nie zasługuje już na to miano. Jest zamknięte na cztery spusty a opinie w Google wskazują, że obiekt przyjmuje na noclegi tylko po wcześniejszym umówieniu. Nie działa w nim też żadna ogólnodostępna gastronomia, co wskazuje, że bardziej stało się pensjonatem niż schroniskiem turystycznym. Cóż poradzić…

#sudety #gory #czarnagora #dolnyslask
WR9100 - Czarna Góra 1205 m n.p.m. (Masyw Śnieżnika) 
Data: 1.03.2021
Trasa: Bystrz...

źródło: comment_1622179321onBJkboQbAuHwyJ3Wc0pS4.jpg

Pobierz
  • 6