Wpis z mikrobloga

@rowerek404: Pewnie tradycyjnie, okrągłe zero ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ludzie walący konia do wyników sprzedaży i wyników finansowych big korpo to najgorszy rak. Korporacjonizm = nacjonalizm późnego kapitalizmu.
  • Odpowiedz
@MisPluszowyZWadaWymowy: Nie zrozumiałeś. Gdy Microsoft wydaje swoje gry jak Forza czy Halo, to oprócz rynku Xbox celuje jednocześnie w gigantyczny rynek pececiarzy, którzy swoją kasę zostawią w tym samym sklepiku co konsolowcy. I nie tylko exy bo w MS Store jest pełno innych produkcji ze sprzedaży których MS ma swoją marżę. Byłem klientem MS na długo zanim kupiłem Xboxa.

Sony musi swoimi exami zachęcić do inwestycji w sprzęt bo osoba
  • Odpowiedz
@Karbon315: Nadal by nie miało znaczenia. Liczy się podejście firmy do klienta (a tutaj Sony rucha swoich aż miło), a nie ilość sprzedanych konsol. Gdyby role się odwróciły to chwaliłbym Sony, ale takiemu jak ty pewnie i tak tego nie przetłumaczę.
  • Odpowiedz
@L3gion: no z tego co napisałeś wynika że MS nie musi się starać o sprzedaż konsol bo sobie zarobi na pozostałych platformach. Tylko wtedy po co im ten Xbox? Nie ma tak, to że pieniędzy mają jak lodu nie oznacza że są do wyrzucenia w błoto, jeśli produkt lub usługa słabo sobie radzą i nie ma potencjału rozwoju to by ją #!$%@? bez mrugnięcia okiem.
  • Odpowiedz
@Karbon315: Wołaj odpowiednich ludzi, bo jak widzę sprawia ci to problem (przed edycją wołałeś swojego przydupasa misia). Nie, nie zabolała. Ręce mi po prostu opadają od takich dekli, dla których liczy się jedynie cyfra przy ilości sprzedanego sprzętu, a w dupie mają to, co dana korporacja robi dla swojego klienta. I chociaż każda w mniejszym czy większym stopniu rucha swoich użytkowników, to najwyraźniej niebiescy jeszcze się z tego cieszą.
  • Odpowiedz
@Pust3lnick: Oho, już się nawet nie można pomylić przy wołaniu bo jakiś noname się spruje. Co z tego, że się poprawiłem w kilka sekund. Ładnie widać, że nie potrafisz nic napisać bez subtelnych zaczepek. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz