Wpis z mikrobloga

Budynek na tzw. „łączce” przy ul. Głębokiej w Lublinie wyłania się spod ziemi. Okoliczni mieszkańcy nie są zadowoleni z nowego sąsiedztwa

– Ta „łączka” jest dla nas najbliższą w okolicy wolną od zabudowy większą zieloną przestrzenią, na którą można wyjść z dzieckiem w wózku, przespacerować się z pieskiem – tłumaczy pani Iwona z pobliskiego wieżowca. – Nowy blok, to nie tylko ludzie, ale również dziesiątki nowych samochodów, rowerów. Naturalny teren, tak potrzebny w mieście, zostanie z pewnością pokryty asfaltowymi lub żwirowymi alejkami, krawężnikami. Mieliśmy dość duży skrawek wolnej przestrzeni, a będzie go o wiele mniej, albo i wcale – dodaje.

– Rozumiem, że mieszkam w mieście, a miasto jest dla ludzi – zauważa pan Zenon, spacerujący z dwoma psami. – Ale pozbywanie się ostatnich zielonych terenów, które są swoistymi płucami miasta nie jest dobre. Ul. Głęboka generuje dużo spalin, które muszą pochłonąć rośliny, abyśmy mogli żyć. A tych jest niestety coraz mniej. Zabudowywane będą Górki Czechowskie, teraz nasza „łączka”. Czarno to widzę – dodaje mężczyzna.


Nie no, jedno wielkie xD

1. Po drugiej stronie ulicy jest Park Akademicki
2. Po tej samej stronie jest jeszcze duży skwer ciągnący się od Filaretów do skrzyżowania z Sowińskiego
3. I tak tam ma iśc kiedyś droga - Sowińskiego do Zana
4. Jeszcze Pan Zenon powielający bzdury, że roślinność filtruje spaliny :P
#lublin
  • 19
@picasssss1: to tak samo jak z rzekomą kilkusetotonową produckja tlenu przez stare drzewa, tylko nie powiedzą ci "ekolodzy", ze więcej stare drzewo pobiera tego tlenu w nocy niż prodokuje w dzień i dlatego młode drzewa<stare jeśli chodzi o tlen.
@Pituch: to i drzewach to wiem i się nie kłócę, ale jeżeli drzewo absorbuje pył przez to że osadza się na liściach to i tak jest to korzystniejsze niż jak miałby swobodnie fruwać po ulicach.
A odnośnie mieszkańców to poniekąd ich rozumiem, tak samo jak dewelopera w końcu to teren prywatny. Jednak dążenie do zabudowywania kolejnymi osiedlami centrum miasta niczego korzystnego nie przyniesie.
@crowfire: Cyrk nie cyrk, ja się nie czepiam tego prywatnego terenu, ot niepokoi mnie zabudowywanie centrum nowymi "osiedlami". Inwestor oczywiście ma do tego święte prawo, tylko żebyśmy się za kilka lat nie obudzili z ręką w nocniku jak w Krakowie.
@picasssss1: Niestety miasto ma to do siebie, że się zagęszcza w centrum. Ale akurat w przypadku tej inwestycji zabudowa tego terenu była od lat zapowiedziana. Bo przebudowa Sowinskiego i ta nowa droga przez tą łaczkę już od lat stoi w miejscu. Dodatkowo podejrzewam, że mieszkańcy nowych apartamentów w tym budowanym bloku przyłączą się do protestu przeciwko zaprojektowanej drodze. Ot taki cyrk jak z torem Lublin.

Ja również uważam, że w żadnym
crowfire - @picasssss1: Niestety miasto ma to do siebie, że się zagęszcza w centrum. ...

źródło: comment_1622183774aticg9I3EvsNKDexsjNgAH.jpg

Pobierz
@crowfire: ale to jest potężny teren zielony xD

Sowińskiego uwalona tak naprawdę, tak samo jak Głęboka - protesty z racji drzew parę lat temu.

Nie wspomnę o Drodze pod Lasem. Tutaj to idealny przykład dlaczego niektóre (nie, że wszystkie!) protesty mieszkańców są do duszy:

mieszkańcy uwalili Drogę pod Lasem, która miała łączyć Kraśnicką z Nadbystrzycką a po drodze "węzły" z Filaretów (tutaj wielopoziomowe) i Granitową (tutaj nie wiem jak). Do tego
@crowfire: Zgadzam się, tylko u nas infrastruktura to leży i kwiczy. Głęboka wygląda jak po wojnie i po bombardowaniu przed koleją, a remont gdzieś jest na horyzoncie. Będą korki, korki i większe korki.
@picasssss1: nie łudź się na remont Głębokiej. Remont wiąże się z wycinką drzew. Już wiesz dlaczego nie będzie remontów.

Ogólnie LSM/Czuby ze szlakami komunikacyjnymi mają problem. Planowane drogi nie powstaną zapewne z racji protestów - bo drzewo, bo halas itd.
@Pituch: parę lat temu a teraz to jest różnica ( ͡° ͜ʖ ͡°) lubię drzewa i lubię nowe drogi, jak się budżet spina to można to pogodzić, stare wyciąć posadzić nowe itp ale teraz nic się nie spina. To jest świetna wymówka żeby zwalić winę na kogoś innego.
@crowfire:

A na Racławickich w miejscu skwerów AMW sprzedała pod bloki i cisza, bo to nie miasto sprzedało. Tam był bardziej bronił terenu, niż tej działki.


Nie taka znowu CISZA.
W tej chwili nie mogę znaleźć więcej artykułów (a wiem, ze były), ale pamiętam że miszkańcy okolicznych bloków głośno wyrażali swoje niezadowolenie. Tak jak ma to miejsce w przypadku tej nowej inwestycji przy Sowińskiego.

No i zdecydowanie zgadzam