Wpis z mikrobloga

@Kressska: u mnie nie potrafią powiedzieć co jest kotu i namawiają na kolejne wizyty, gdzie dają za każdym razem inne tabsy przepisują (°°
  • Odpowiedz
@jiddlo: ja od 4 lat serwisuję obie moje kotki "na polance". Wszystkie Panie które zajmowały się zwierzakami bardzo profesjonalne, nigdy nie miałem zastrzeżeń, ale jest jedno "ale" XD Jest drogo i portfel boli. Poza ceną nigdy nie miałem zastrzeżeń.
  • Odpowiedz
@jiddlo: ja swoje koty najpierw leczyłem w Hugo na Hetmańskiej, ale finalnie nie polecam. Natomiast tak jak @AzureTurtle napisał, "Na Polance" jest zupełnie inaczej. Fakt, że drogo, ale naprawdę inne podejście do zwierzaków i kurde widać, że zależy im na pomocy. Jeszcze słyszałem, że Żurawiniec jest okej, ale nie byłem tam jeszcze
  • Odpowiedz