Wpis z mikrobloga

@jabadabadupka: 5, wszyscy to ludzie znani z gimbazy (akurat z innych klas ale te same roczniki) 3 przypadki to przez dziewczyny się powiesili a wiadomo bo zostawili listy, 1 powiesił się za długi a ten ostatni nie wiadomo, miał ojca służby więziennej który zajmował się konwojami tych z oddziałów "N" może ktoś mu groził, #!$%@? wie do dziś nie wiadomo. Znam też pokaźną liczbę ludzi którzy odeszli po dopalaczach albo zostali
@jabadabadupka: ponoć jedną, słyszałem plotkę o jakimś typie z forum na którym kiedyś byłem aktywny że bohatyrnął ale nie jestem w stanie tego potwierdzić, a raz w życiu go widziałem bo czasami łapał fazę na dziwne rzeczy, no i raz przyjechał pozwiedzać miasto w którym mieszkam i zgadał się ze mną czy nie wyjdę do niego na godzinę albo dwie
@jabadabadupka: nie da się cofnąć odpowiedzi, a zaznaczyłem 2, choć po namyśleniu się to powinno być 4. sąsiad skoczył z 8 piętra prosto na chodnik, drugi się powiesił na drzewie za tym samym blokiem z którego skakał pierwszy, kolega z klasy z liceum się zaćpał zostawiając list i koleżanka pielęgniarka pobrała ze szpitala sporą ilość jakiś leków i w domu zrobiła sobie sama ostateczną kroplówkę. zapomniałem o tych pierwszych 2, gdyż