Wpis z mikrobloga

Dlaczego ja tak późno poszedłem do psychiatry. Od zawsze moje życie było tak średnie nie za lekkie nie za ciężkie ale od 2015 kiedy zaczęły się problemy z zdrowiem moja depresja przybrała efekt kuli śnieżnej. Stan nie do opisania.
Dzisiaj nie mam bardzo poważnych objawów mojej fizycznej choroby ale niestety straciłem bardzo dużo- zaczynając od super pracy w której dobrze zarabiałem do pięknego kraju z którego musiałem wrócić do Polski.
Na drugiej wizycie Pani psychiatra nie chciała mnie wypuścić do domu a na następny dzień dzwoniła czy żyję xD Teraz po lekach Sertagen oraz Trittico (akurat te drugie biorę teraz tylko kiedy mam kryzys) mogę w końcu wstać z łóżka w wolnym czasie, myśli samobójcze na razie odeszły.
Na prawdę jeżeli ktoś czuję że go przypiera do ściany zasuwać do dobrego lekarza. Zdaję sobie sprawę że teraz muszę maksymalnie wykorzystać ten czas na ułożenie sobie życia. Ja mam bardzo fajną Panią doktor, miała dobre opinie w internecie które potwierdziły się na wizycie. Bardzo empatyczna i ciepła osoba, mogę polecić na pw jeżeli ktoś mieszka w okolicach Trójmiasta.
Witam na tagu #depresja
#ssri #psychologia #antydepresanty #psychiatria
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Turkotka: ja też żałuję, że tak późno poszłam do psychiatry. A właściwie to mnie odwieziono w stanie krytycznym do szpitala, bo nawet nie wiedziałam, że coś złego się ze mną dzieje i że to może być depresja. Dzięki za Twój wpis, może Mirki i Mirabelki spojrzą na siebie z innej strony.
  • Odpowiedz
@send_nudles: Mój stan pod koniec to puls 110 cały czas, bezsenność oraz ciągłe myśli samobójcze. Dopiero po lekach mogę spojrzeć wstecz jak depresja mnie rujnowała, popadłem w jakieś chore poczucie że muszę sobie zapewnić bezpieczne życie. Mam nadzieję że teraz będzie z górki, prawdopodobnie czeka mnie rozwód także też jeszcze nie będzie lekko. W sumie myślę że Wykop też mi pomógł w pewnym sensie ponieważ nikt z najbliższych osób mnie
  • Odpowiedz
@Turkotka: Ja Ci polecam mój tag #psychonudles na którym opisuję zmagania z depresją, może Cię zainteresuje :) Ja np. podczas procesu terapeutycznego (leki+terapia) nabrałam dużo odwagi i zrobiłam wielkie kroki w swoim życiu - ślub i założene firmy. Z depresją zmagam się od 11 lat i też jak patrzę wstecz to momentami byłam wrakiem człowieka, ale wtedy mieszkałam z rodzicami i w ogóle nie przyszło mi do głowy
  • Odpowiedz
@Turkotka: płatna :( ale mam świetną terapeutkę, która prowadzi mnie już od kilku dobrych lat. nie mam stałej terapii, po prostu odzywam się do niej jak mam jakiś problem i wtedy nad nim pracujemy przez kilka tygodni. Psychiatrę też mam świetnego. Naprawdę ci ludzie mi z nieba spadli, gdyby nie oni to już dawno byłabym w grobie.
  • Odpowiedz