Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mireczki i mirabelki, potrzebuję waszej opinii. (#szczepienie #covid #mlodzi)

Mam 23 lata, zdrowy, żadnych chorób, covida miałem bezobjawowo ok. roku temu (znajomi z którymi przebywałem większość czasu brak węchu/smaku, dzień wcześniej bolała mnie głowa). Ciągle mam kontakt z masą osób, raczej nierealne abym tego jeszcze nie przeszedł minimum raz.

Jaki jest więc sens się szczepic, skoro choroba i tak mnie nie tyka? Jestem w 100% za szczepionkami, szczególnie dla osób starszych od mnie.

Zastanawia mnie tylko, czy w takim wieku i takim przypadku ma to sens? Nie zyskuję nic (bo covid i tak raczej nic mi nie robi), mogę sobie jedynie zaszkodzić. Taki jest przynajmniej mój aktualny punkt widzenia. Znajomi namawiają na szczepienie "bo każdy się szczepi", ale to żaden argument. Chcę podjąć decyzję opartą na realnych faktach i chłodnym, obiektywnym podejściu, a nie "#szczepimysie" i tyle. Tu pytanie do was - co o tym sądzicie, jakie zalety tu widzicie w tym przypadku? Negatywnych widzę sporo, m.in. nie wiemy o długofalowych skutkach + mogę mieć wyjęte kilka dni z życia, których mi po prostu szkoda (NOP)

Nie znalałem takiego tematu z sensownymi odpowiedziami, rozpoczynam go więc. Może przyda się też innym w podobnej sytuacji ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60a26a9a1e7e7f000be5fd87
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 8
@AnonimoweMirkoWyznania: Jestem w tej samej sytuacji, covida przeszłam lepiej niż niektórzy przechodzą szczepienia. Szczepienie to dla mnie tylko ryzyko z mojej perspektywy - poważnych skutków ubocznych (małe) lub gorszego nastroju przez kilka dni (większe). Wszyscy ludzie, których znam przeszli covida lepiej niż typowe przeziębienie, jakby nie wieczne gadanie o wirusie to nikt by nawet nie poszedł do lekarza tylko przeleżał dzień w łóżku z herbatą i wrócił do zdrowia bez testów
ObitaEskimoska: Zrób sobie ilościowy test na przeciwciała to się dowiesz czy warto. Przeciwciała po przebytym covidzie spadają z czasem i szansa na ponowne zarażenie się jest, łatwo znaleźć badania. Z drugiej strony szczepionka też może chronić czasowo. Pytanie czy drugi raz covida się przechodzi lepiej czy nie - nie wiem. I czy masz starsze osoby w rodzinie lub schorowane z którymi się spotykasz

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
@AnonimoweMirkoWyznania: może się pojawić nowy mutant, który jednak część młodych mocno sponiewiera (już obecnie się zdarza - fakt, rzadko). Poza tym, wyobraź sobie, że zachorujesz ponownie i zarazisz kogoś, kto potem umrze. Chciałbyś żyć z taką świadomością? Sczepionki dają odporność na dużo dłużej, plus produkują więcej przeciwciał. Zrobiono już dziesiątki jak nie setki milionów szczepień, poważne efekty uboczne u ludzi młodych i zdrowych to chyba zupełnie nie występują. Ja się idę
OP: @wposzukiwaniustraconegoczasu Szczepionka nie chroni przez zarażeniem, więc każdy po szczepieniu dalej zaraża. Argument za więc pada.

@pianinka @MuszeAleNieChce Jestem przeciwnikiem szczepień tylko dla poróży. Szczepionka nie służy do zwiedzania, a ochrony zdrowia. Jeżeli w jakimś przypadku nie chroni zdrowia w sensowny sposób, to nie widzę wartości w ryzykowaniu z eksperymentalną szczepionką. W razie problemów nikt mi nawet za to nie zapłaci.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak to nie chroni? xD Są badanka, że zaszczepieni mają dużo mniej negatywnych wyników niż kontrolne grupy procentowo. Czyli od razu przy kontakcie z wirusem organizm szybko zwalcza (bo już ma odpowiednie do tego narzędzia), dlatego się choroba nie rozwija i nie zaraża dalej.