Wpis z mikrobloga

@jack-lumberjack: Gdybym wychodził pobiegać połówkę albo chociaż 15-tkę to pewnie bym się odpowiednio zatankował na tę okoliczność... :) ale - no sam rozumiesz, po co jeść przed poranną toaletą... za 15 minut?
  • Odpowiedz
@jack-lumberjack: ja np. rano nigdy nic nie jem, wodę piję, ale nie za dużo, żeby się nie przelewała w żołądku

przed wyjściem przygotowuje sobie domowej roboty izotonika, żeby od razu po powrocie mieć czym na szybko uzupełnić dół energetyczny
  • Odpowiedz
@d00mer: To zrozumiałe, bardziej martwię się wzmożonym ssaniem w żołądku :) Co jak co, ale masę to mam zbudowaną, a trzeba to cielsko czymś napędzić... Batonik energetyczny musli?
  • Odpowiedz
@jack-lumberjack: Generalnie są 2 szkoły że nic i że normalne śniadanie, wszystko zależy od tego ile masz czasu,jeżeli masz dużo czasu np wstajesz o 5 to normalne śniadanie, pełne i energetyczne a o 6 bieg, po biegu uzupełniasz płyny ,plus jakiś banan.Albo wstajesz ,15 minut na ogarnięcie się, bieg i potem obfite śniadanie, ryzyko biegania na czczo jest takie że biegasz bez paliwa a co za tym idzie zniechęcasz się bo
  • Odpowiedz
@jack-lumberjack: Zacząłem biegać półtora miesiąca temu. Wtedy miałem 180 cm / 100 kg. Teraz nie wiem jak jest. Nie mam wagi, i dobrze bo jak powiedział Lester Burnam "I wanna look good naked". Chociaż czuję, że jest już troszkę lepiej, nawet więcej niż troszkę bo wciąż dorabiam dziurki do pasków do spodni ;)

edit: 180 cm wzrostu, nie w pasie :D nie wiem ile mam lub miałem w pasie, nigdy tego
  • Odpowiedz