Aktywne Wpisy
Clermont +70
Przyznam, że przechodzi mnie lekki dreszcz niepokoju, kiedy przeglądam X albo wojenne tagi na wykopie i widzę, jak ludzie (w tym tacy nieustannie czymś się oburzający i chcący uchodzić za czystych jak łza prawilniaków) reagują z ekscytacją – jak jacyś najgorsi zwyrole – na filmiki, na których ktoś ginie na froncie. Jakoś bardzo przewrażliwiony moralnie chyba nie jestem, ale śmierć wydaje mi się należeć do sfery sacrum i niezależnie od tego, jak
Eh i chyba dupa. No cóż życie.
Mieliśmy uzgodnione (z jej strony), ze do 1 września dajemy sobie czas, odpoczynek od siebie. Przez ten czas mamy pomyśleć czy idziemy dalej ze sobą. Dwa lata związku, wiek bliżej 30. Nie piszemy, nie widzimy się itd. No cóż - ok. Wyprowadziła się do mamy, ale zabierając tylko kilka rzeczy. Ja na razie bardzo aktywnie wykorzystałem ten czas - szukając tego faceta jakim byłem kiedyś.
Mieliśmy uzgodnione (z jej strony), ze do 1 września dajemy sobie czas, odpoczynek od siebie. Przez ten czas mamy pomyśleć czy idziemy dalej ze sobą. Dwa lata związku, wiek bliżej 30. Nie piszemy, nie widzimy się itd. No cóż - ok. Wyprowadziła się do mamy, ale zabierając tylko kilka rzeczy. Ja na razie bardzo aktywnie wykorzystałem ten czas - szukając tego faceta jakim byłem kiedyś.
Rozumiem rozgoryczenie środowiska #przegryw bo nikt nie lubi być oszukiwany. Ale nie rozumiem aż tak negatywnej reakcji. Przecież to ze okazało się ze nawet ktoś kto tak bardzo przegrał na loterii genetycznej jest w stanie normalnie funkcjonować w społeczeństwie i tworzyć relacje z kobietami powinno być odebrane jak światełko w tunelu, @WykopekBordo niczym Prometeusz przekazał wam ogień nadziei. A wasza reakcja wskazuje na to, ze wy tej nadziei nie pożądacie, ze wam dobrze w tym przegrywie, ze wolicie się użalać. Ale jeszcze raz podkreślę ze fakt, ze oszukał i zarobił na tym hajs jest oburzający.
Oni nie chcą tego wiedzieć. Chcą z czystym sumieniem móc wypisywać te swoje bzdurdy i całymi dniami grać na kompie. Gdyby przyznali, że sami są winni sytuacji w jakiej się znaleźli, wyszliby ze strefy komfortu.
A jeszcze ważniejsze od tego, żeby samemu w to nie uwierzyć jest to, by inne przegrywy z tego nie wyszły. Ci ludzie to nie są bracia tylko wrogowie.
Bo wiecie, badania
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora