Wpis z mikrobloga

– Gdy byłem w 2. klasie gimnazjum, dziewczyny z pierwszej klasy liceum powiedziały, że fajnie się ubieram – mówi Michał. Od tamtej sytuacji nie usłyszał żadnego komplementu, ale wciąż wraca myślami do tego, co usłyszał wtedy w szkole.

W gimnazjum długo walczył z nadwagą, więc gdy koleżanki powiedziały mu coś miłego, przez kilka następnych miesięcy był po prostu wniebowzięty.

– Miesiące, lata, dekady – śmieje się Michał. Mówi, że po 15 latach chciałby znowu poczuć to samo. Porównuje tamten komplement do pierwszego eksperymentu z narkotykami.


Piętnaście lat od poprzedniego komplementu. Półtorej dekady bez choćby jednego miłego słowa ze strony kobiet. Człowiek usycha z braku jakichkolwiek pozytywnych bodźców do tego stopnia, że w końcu kompletnie obojętnieje. W tej samej rzeczywistości, kobieta nie musi robić zupełnie nic, by dostawać masę komplementów, miłych słów, pochlebstw od wielu mężczyzn. Dla niej jest to chleb powszedni, coś co traktuje jako dobro przyrodzone, rzecz naturalną na równi z oddychaniem. Podczas gdy mężczyźni tak samo jak kobiety potrzebują docenienia, uznania, akceptacji. Nic dziwnego, że potem osoba dostająca komplement raz na półtorej dekady gdy usłyszy coś miłego zachowuje się jak otępiała sarna na widok świateł samochodu, popadając w stupor i nie potrafiąc wykrztusić choćby zwykłego "dziękuję".

Dlaczego większość mężczyzn nie otrzymuje komplementów? Słów uznania? Pochwał? Drogie panie to naprawdę nic nie kosztuje, a dla ogromnej liczby osób, które nie są dynamicznymi chadami pojedyncze pochlebne zdanie dotyczące ich samych z ust dziewczyny jest po prostu balsamem na duszę, czymś co dodaje skrzydeł na następne tygodnie, miesiące. Ja do dziś mam w pamięci jedyne dwa komplementy jakie otrzymałem i do dziś z rozrzewnieniem wracam do tamtych chwil, potrafiąc ją odtworzyć i skrupulatnie pielęgnując, chroniąc od zapomnienia.

Pomyślcie sobie, o ile lepsza byłaby ogólna kondycja psychiczna społeczeństwa, gdyby ludzie regularnie mówili sobie komplementy.

A jak to wygląda u Was, koledzy?

#przegryw #samotnosc #blackpill #tfwnogf #depresja ##!$%@? #stulejacontent #feels
TetraHydroCanabinol - > – Gdy byłem w 2. klasie gimnazjum, dziewczyny z pierwszej kla...

źródło: comment_1620408253th3cCDiJEywWGgT2Bo0rlN.jpg

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@TetraHydroCanabinol: Ostatni komplement to dostałem od kolegi z pracy xd
a od różowej..to w sumie jak poznałem ostatnią, to gdy pisaliśmy potrafiła napisać coś fajnego od czasu do czasu, jednak nie wiem na ile było to szczere a na ile mirroring bo u niej tego było akurat sporo.

Dla mnie komplement się liczy jak jest szczery a nie na sztuczny, sam nigdy gdy byłem w związku nie dawałem komplementów nie szczerych i różowa z początku narzekała że wcale jej nie komplementuje - no jak nie było za co.. gdy coś mi się na prawdę spodobało to jasne że dostała komplement. Jak np ładnie się ubrała a nie brzydko to zawsze chwaliłem, czy jak ugotowała coś.. to zawsze idealne robiła. Czy ta co poznałem ostatnio, to też jak mi się coś spodobało to komplement czy pochwalenie. Po prostu komplementy moje do innych płynęły z serca i szczerości bez żadnego celu za nimi, nie były sztuczne, i też takich samych oczekuje.

W przypadku lasek masz małą szansę na coś szczerego, tylko bardziej jako narzędzie. Jest smutny, jak jest smutny to czegoś nie będę miała, powiedz mu coś co go ucieszy, chcesz coś osiągnąć, spraw aby się uśmiechną.. jego słabość jest taka i taka to tutaj trzeba podlać.. w ten deseń, czy to związki czy koleżeństwo np w pracy coś.. a nie na zasadzie że słowa same się cisną na usta z wnętrza, że na prawdę coś im się podoba i szczerze
  • Odpowiedz
A Ty jeszcze zachęcasz aby mówić komplementy na siłę.


@r5678: Nie na siłę, jest wiele małych rzeczy, które mogą być obiektem komplementu. Niestety duża część ludzi nie potrafi cieszyć się z rzeczy małych, co jest poniekąd zrozumiałe, skoro ich uwagę absorbuje ogrom spraw zdecydowanie większego kalibru. Z kolei na przykład osoby samotne, którym odpada naprawdę mnóstwo kłopotów i rozterek dnia codziennego typowego dla par w związkach i ludzi z bogatą
  • Odpowiedz
@TetraHydroCanabinol: To też zależy od danego stanu psychicznego, czy ogólnie tego jak stabilne jest Twoje poczucie wartości. Ogólnie jestem osobą samotną.. tak całkowicie obecnie to potrafi mi sprawić radość jak np jakaś dziewucha się do mnie uśmiechnie czy po prostu z jakieś rozmowy. Same tak jakby interakcje są satysfakcjonujące. Natomiast dość precyzyjnie potrafię odczytać czy ktoś chce mi podbić ego, próbuje mnie dowartościować. To od razu działa odpychająco. Tak poza
  • Odpowiedz
Ale tak nawiasem mówiąc, laski potrafią być bardzo inteligentne i zawsze jakoś zyskać do Ciebie dostęp.. jednak gdy znasz mechanizmy masz doświadczenie to sam to zauważasz co pozawala zachować rozsądek w jakiś rokujących relacjach mimo tego że złapałeś wiarę w coś, a ta wiadomo jest ślepa.


@r5678: Prawda, ale domeną inteligentnych mężczyzn jest to, że potrafią oni rozpoznać, kiedy dziewczyna chce bezrefleksyjnie użyć ich do swoich celów, wykorzystać, ośmieszyć, skonfrontować z pozycji siły, naigrywać się. One często robią to w subtelny sposób i większość mężczyzn zdaje się tego nie zauważać (albo jest w stanie to znieść dla podtrzymania ułudy zbliżania się do celu). Ja bez problemu to dostrzegałem i może dlatego nie dostawałem żadnej atencji, bo po prostu dziewczyny wiedziały, że potrafię celnie odegrać się w rozmowie, zagrać teatralnie, zbić z tropu. W skrócie - "nie ze mną te numery". ( ͡° ͜ʖ ͡°) Z drugiej strony mnóstwo facetów nie jest w stanie tak postąpić i przejrzeć intencje kobiety na wylot i to jest czasami przykre.

To też zależy od danego stanu psychicznego, czy ogólnie tego jak
  • Odpowiedz