Wpis z mikrobloga

LEWICA URATOWAŁA RZĄD PIS PRZED UPADKIEM (rozważania) Źródło

Od tygodnia słyszy się, że rząd już-już był na krawędzi upadku, ale głupia/zdradziecka Lewica go uratowała. Znamienne, że nikt nie był w stanie powiedzieć mi, krok po kroku, jak do tego upadku miałoby dojść. Zastanówmy się zatem.

Osoby głoszące takie tezy nie wyznają jednej wizji upadku rządu. To raczej mgławica kilku rozbieżnych scenariuszy, często niewyrażanych wprost, a może i nieuświadomionych.

Wspólnym mianownikiem są dwie tezy:
1. Nie głosując za FO można było obalić rząd i odsunąć PiS od władzy.
2. Po obaleniu rządu nowa większość mogłaby spokojnie przyjąć FO.

Sytuacja idealna. Dwie pieczenie przy jednym ogniu.
Jak jednak miało dojść do upadku rządu?

SCENARIUSZ 1 - zdrada Gowina Źródło

Niektórzy zdają się wierzyć w odsunięcie PiSu od władzy w obecnym parlamencie. Przypomnijmy, że odwołując rząd, trzeba od razu wskazać imiennie kandydata na premiera (konstruktywne wotum nieufności).

To oznacza, że w obecnym Sejmie wymagałoby to koalicji KO-Lewica-Polska2050-PSL-Porozumienie-Konfederacja, wiszące na Gowinie. Jeśli ktoś wierzy w funkcjonowanie takiego rządu, to gratuluję. No i pytanie: jak w tej sytuacji przegłosować FO?

Konfederacja by tego nie poparła. Oznacza to, że sytuacja by się odwróciła i nowy rząd musiałby w tej sytuacji liczyć na poparcie PiS, który właśnie został odsunięty od władzy. Czy Jarosław podałby mu pomocną dłoń? Wątpliwe. Nie ma więc szans na przepchnięcie FO.

Jarkacz mógłby spokojnie czekać w ławach poselskich, czekając na kompromitację gromady od Sasa do Lasa. Jedynym efektem byłby sygnał wysłany do wyborców, że PiS jako jedyny gwarantuje stabilny rząd. W czasie pandemii i kryzysu - rzecz nie do przecenienia.

SCENARIUSZ 2 - przyspieszone wybory Źródło

Druga opcja to przyspieszone wybory. Niektórym wydaje się chyba, że doszłoby do nich automatycznie. Przypomnijmy więc, że Sejm może skrócić swoją kadencję większość 2/3. Niemożliwe bez poparcia PiS. Druga opcja to prezydent Duda.

Do wcześniejszych wyborów doszłoby więc tylko, jeśli za korzystne uznałby je PiS (w przeciwnym razie wracamy do scenariusza pierwszego).
Otóż moim zdaniem, wbrew sondażom, takie wybory byłyby obecnie nie do wygrania dla opozycji.

Ludzie są zmęczeni pandemią i oczekują stabilizacji. I teraz stabilizacja jest już na horyzoncie: szczepienia przyspieszają, dając nadzieję na zniesienie obostrzeń i powrót do normalności, a kasa z Unii może pomóc gospodarce.

Nagle ludzie słyszą, że opozycja zawetowała miliardy z Unii i wzywa do przeprowadzenia pandemicznych wyborów. Zamiast stabilizacji - awantura i chaos. Nie zmienia się kapitana w czasie sztormu. PiS miałby gotową, zwycięską narrację, podaną mu na tacy przez opozycję.

Koniec końców, PiS wygrałby wybory, przy okazji pozbywając się koalicjantów, którzy nie dostali by się na listy i przepadliby z kretesem. Żegnajcie, ziobryści i gowinowcy.

Scenariusz 3 - blokować i #!$%@? Źródło

Inna możliwość, to po prostu blokowanie ratyfikacji bez obalania rządu. Problemy są dwa:
1. Blokuje to fundusz dla całej Europy.
2. Z czasem i tak trzeba by liczyć na scenariusz 1 lub 2.

Krótko mówiąc, nadzieje na obalenie rządu były złudne. Jeśli ktoś uważa inaczej, to z chęcią zapoznam się z jego politycznymi kalkulacjami, ale moje wyglądają właśnie tak.

Źródło

#bekazlewactwa #neuropa #4konserwy #lewica #polityka #sejm #bekazpisu
Pobierz
źródło: comment_1620221840VjjxZtFWSTMhhgiy40I38a.jpg
  • 11
@Tom_Ja: Prawda jest taka, że Lewica ograła KO i zagrała politycznie pod siebie, a nie zjednoczoną opozycję. W obecnym układzie KO ma wiodącą rolę na opozycji i próbuje ja wykorzystywać na różne sposoby. O ile to głosowanie teoretycznie dawało szanse na jakieś ustępstwa rządu (powiedzmy, że może jakiś neutralny RPO, choć i to pewnie byłoby trudne) o tyle PiS dobrze wiedział, że realistycznie opozycja musi poprzeć ten fundusz, bo wytłumaczenie sprzeciwy
@Tom_Ja:

100% prawdy.

Jedynym rozsądnym wyjściem było bezwarunkowe poparcie FO albo "warunkowe" jak Lewica i grzanie w Sejmie na Ziobrę i PiS. Opozycja mówiłaby wtedy, że uratowała Polskę od Polexitu. I wydaje mi się że PO miała taki plan jeszcze w Marcu, a później jak by im odwaliło i zaczęli wysyłać totalnie sprzeczne sygnały.

Rząd jest już de facto mniejszościowy, głosowanie na FO ma z tym mało co wspólnego. Kaczyński zdecyduje
@Tom_Ja: liberalni wyborcy są zakładnikami Romana Giertycha, który co pół roku (od 6 lat) wmawia im, że rządy Pisu już za chwilę za momencik upadną. Uwierzyli w tę jego teorię, że rząd się rozpadnie przez FO i stąd ta potężna histeria którą obserwujemy w ostatnich dniach. Wygląda na to, że politycy KO też mu uwierzyli.
Niech demokratyczna opozycja weźmie się do roboty i wygra w 2023 wybory zamiast słuchać troli pokroju
@Tom_Ja: Lewica uratowała PiS, ale nie przed rozpadem. Po prostu dała PiSowi w cholerę kasy - a dużą częścią tej kasy PiS będzie mógł dysponować jak będzie chciał. W rezultacie kupi sobie kolejne głosy na kolejne wybory i w rezultacie wygra następne wybory.

To, co powinna Lewica zrobić to zamienić role samorządów i spółek skarbu państwa, tj. samorządy powinny dostawać pieniądze do swojej dyspozycji, a spółki skarbu państwa mogłyby pożyczać.
@Tom_Ja "Nagle ludzie słyszą, że opozycja zawetowała miliardy z Unii i wzywa do przeprowadzenia pandemicznych wyborów. Zamiast stabilizacji - awantura i chaos. Nie zmienia się kapitana w czasie sztormu. PiS miałby gotową, zwycięską narrację, podaną mu na tacy przez opozycję".

Tylko, że PiSowi poparcie znowu zaczyna stopniowo wzrastać. Jedyny większy spadek procentowy to okres pandemii i naturalnej irytacji społecznej. Niedługo PiS odpali swoją kampanię na dobre i może wrócić do poziomu 40%.
@Tom_Ja: ok zacznijmy od podstaw - dlaczego w ogóle PiS potrzebował głosów części opozycji. Jak ktoś nie ogarnia, to Ziobro (Zero) nie jest w PiSie tylko w Solidarnej Polsce, to taki PiS na sterydach np Kaczyński wkurzył ich swoją piątką dla zwierząt, trzeba było im coś rzucić na pocieszenie, stąd ostatnie zamieszanie przy aborcji, które wywołało tak duży opór społeczny. Nie jest to tak naprawdę ta sama partia, tylko taka partia-córka.