Wpis z mikrobloga

@ZygmuntZygmuntowski: dlaczego? Robertson jak dla mnie fajna maszyna czasami. To już kwestia preferencji pewnie.

Jak dla mnie kiepsko jakby Selby wygrał, a najgorzej jak Trump (nie znoszę gościa bo mam z nim prywatę jak raz dane mi go było spotkać xD)
@kibellos: dokładnie mam takie same obawy, niestety. Nawet nie wiem, czy bym taki finał oglądała - w końcu w teorii powinno to sprawić przyjemność xD
@Kubul: Dobrych kilka lat temu w takim bardziej vipowskim klubie w Szanghaju Trump podpadł mi dwa razy: raz wychodząc z toalety obrał jakas dziwna trajektorie i przydzwonił mi w ramie ze swojej winy po czym jeszcze coś burknął pod nosem (nie wyglądał na pijanego, btw, i mocne to nie było, ale mamusia wychowała, ze mówi się „przepraszam”), a potem #!$%@? mi się w kolejkę do baru.
Tak jak nigdy go specjalnie