Wpis z mikrobloga

#camping
Jak wiadomo podczas campingowania jest taka zasada żeby nie zostawiać po sobie śladu.
Sam stosuję się do tej zasady pomimo tego że nie jeżdżę na dziko tylko do do specjalnie wyznaczonych do tego miejsc (takie pół-dziko), miejsca są w wystarczającej odległości od siebie a dookoła tylko drzewa i krzaczory).
Tak więc nawet mnie nie zdenerwowało ale trochę rozśmieszyło gdy po przyjeździe na moje miejsce znalazłem 2 puste puszki po Tyskim.

Miejsce akcji środek Wisconsin, USA.