Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Salido: nie do końca mogę się zgodzić ale może źle interpretuje coś. Zakazywanie lub ograniczanie pracownika jest niedopuszczalne ze względu na sferę prywatna pracownika. Chyba że masz jakieś opracowanie potwierdzające to co piszesz.
@Pociongowy:
Masz obowiązek wcześniej poinformować pracodawcę o zamiarze oddania krwi/składników krwi w danym dniu:

Pracodawca nie ma prawa odmówić nam wolnego, jednak pod paroma warunkami. Przede wszystkim, konkretna data nieobecności jest tu wiadoma – to my decydujemy kiedy udamy się na oddanie krwi. W związku z tym, zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Salido: wg mojej oceny jednak pracodawca musi udowodnić że pracownik korzysta z wolnego ze świadomością szkody dla pracodawcy jeśli chodzi o wzmożony nakład zajęć dla pracującego tam krwiodawcy. Jeśli sytuacja jest jednostkowa, uprzedzono wcześniej niż dzień przed donacją, tak aby pracodawca mógł się przygotować na to i nie zostało to zrobione z premedytacją (np po informacji o większej pracy od razu rzucone hasło że idę oddać krew wtedy) to pracownik jest
@Pociongowy: nie musi być nagminna i skrajna. Niesławna "zła wola" ograniczająca swobodę korzystania z praw cywilnych może być jedynie uprawdopodobniona. Z tego powodu kiedyś zepsułem dzień w krwiodawstwie bardzo licznej grupie rezydentów, którzy poszli oddać krew "w ramach protestu" i nawet przyznali się do tego w mediach - tymi słowami odebrali sobie prawo do usprawiedliwienia nieobecności, ponieważ to nie było działanie w ramach uprawnień i normalnych stosunków życia społecznego, ale nadużycie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Temeris: dobrze. Zła wola jednak musi zostać udowodniona. A jeśli pracownik po prostu zaplanował to z miesięcznym wyprzedzeniem już podczas wizyty w RCKiK i od razu poinformował o tym pracodawcę? W mojej ocenie nie jest to działanie na szkodę ani w złej wierze stąd moja opinia o braku podstaw do ograniczania decyzji pracownika względem terminu. Unikamy tutaj dyskusji o sytuacjach perfidnego wykorzystywania tego praca do unikania pracy oraz jawnego łamania norm
@Pociongowy: @Temeris o oddaniu krwi poinformowałem gdzieś około środy.Przytaknął bo myślał ze jeden dzień .W piątek jak się dowiedział że dwa dni to powiedział „Nie możesz oddać krwi bo we wtorek mam dużo spotkań i nie będę miał czasu tu zajrzeć”
Ale to już nie mój problem :)
@DeeWuu: to już problem kierownika - pracodawca powinien orientować się przepisach. Gdybyś np. twierdził, że nie będzie cię tylko 1 dzień, a wziął 2, to kierownik mógłby mieć wąty, ale w takiej sytuacji sam się wkopał.
@Temeris: @Pociongowy: No właśnie o to mi chodziło przy pierwszym wpisie

Tutaj też może być wątpliwie - jeśli kierownik powie, że we wtorki jest w robocie ciężko, dużo rzeczy itd., lepiej byłoby w środę, a ktoś będzie planować krwiodawstwo właśnie na wtorki - to zarówno inspekcja pracy, jak i sąd mogą stanąć po stronie pracodawcy.


Nie może zakazac oddawania, ale może nie wyrazić zgody na dany termin, jezeli może to
@Salido: @Pociongowy tutaj na szalach leżą sprawy uznaniowe - na ile nieobecność jest problem dla pracodawcy jako przedsiębiorstwa / instytucji (zastępstwo, przestój, utracone zyski, niższa jakość produktu lub usługi itp.), a na ile to problem pracodawcy jako człowieka (bo kierownik przyzwyczaił się, że lemingi #!$%@?ą za niego). Czasami nawet sąd pracy ma problemy, żeby odpowiednio wyważyć racje, a nierzadko wskazuje, że złe intencje dają się zauważyć po obu stronach (tutaj przecież