Wpis z mikrobloga

Skoro niedziela to i bonusowy #codziennypunisher

Tydzień, kolekcjonersko, uważam za średnio udany, kupiłem jedynie ten album. W skrócie - Frankie w klimatach postapokaliptycznych. Pod kątem scenariusza i rysunków nie ma lipy, ale też trudno mówić o wodotryskach. W komentarze wrzucam opis fabuły i przykładową planszę
Mortadelajestkluczem - Skoro niedziela to i bonusowy #codziennypunisher

Tydzień, k...

źródło: comment_161936348632VpiB1Tmffl1Exhg4r6Fk.jpg

Pobierz
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Katedra_z_chlebkiem: Innych nie czytam, bo mnie wkurzają niekonsekwencją, Frankie rozwiązuje problemy, reszta bohaterów odkłada je na później :)
"Year One", "Born", "Nightmare" i pierwszy run "Punisher War Zone" (1992-1995) są tym, czego szukasz (ten ostatni jest delikatniejszy, niż MAX, ale jest tam sporo fajnych pomysłów)
  • Odpowiedz
@Mortadelajestkluczem: w jednej z tych nowszych serii Joker porywa pomocników Batmana. Wszystko sugeruje, ze tak jak jemu ktos zdarl skórę z twarzy, on obcial im. Pomyślałem wtedy, ze to jakis makabryczny kamień milowy typu zlamanie Batmanowi kregoslupa. A chwilę później Joker przyznaje, że to tylko zart i zrobil maski udajace zdarte twarze. Jedno pytanie: po co?
Zresztą o czym ja piszę, skoro u Nolana Bane lamie Batmana na kolanie, a
  • Odpowiedz