Aktywne Wpisy
Atreyu +691
Jutro będzie mój pierwszy dzień mamy, bez mamy
Pierwszy raz kiedy kwiaty zaniosę na cmentarz, to dziwne uczucie
To była najsilniejsza osoba jaką znałem. Nigdy nie narzekała na swój los. Nawet z rozsianym nowotworem nigdy się nie złamała i martwiła głównie o rodzinę. I dzięki niej ja też jestem silny. Nauczyła mnie żeby się nie poddawać nawet w najczarniejszej godzinie. To jest coś co też kiedyś chce przekazać swojej rodzinie
Do zobaczenia,
Pierwszy raz kiedy kwiaty zaniosę na cmentarz, to dziwne uczucie
To była najsilniejsza osoba jaką znałem. Nigdy nie narzekała na swój los. Nawet z rozsianym nowotworem nigdy się nie złamała i martwiła głównie o rodzinę. I dzięki niej ja też jestem silny. Nauczyła mnie żeby się nie poddawać nawet w najczarniejszej godzinie. To jest coś co też kiedyś chce przekazać swojej rodzinie
Do zobaczenia,
badreligion66 +542
Spotkała mnie bardzo nieprzyjemna sytuacja na drodze, ale po kolei.
Chciałam skręcić w prawo, włączyłam kierunkowskaz, upewniłam się w prawym lusterku, że nie ma żadnych rowerzystów na horyzoncie (ponieważ przecinałam drogę rowerową) i zaczęłam wykonywać manewr. W tym samym czasie na przejście wszedł staruszek, którego wcześniej nie widziałam, zasłaniała go jakaś skrzynka elektryczna czy coś. Nie ma problemu, zatrzymałam się przed przejściem aby starszy pan mógł sobie bez stresu przejść - i faktycznie mu się nie spieszyło. Wtem drogą rowerową nadjechał rowerzysta, który zaczął coś wrzeszczeć i zasunął kopa w moje auto przez co pękła tylna lampa. Za co? Otóż gdy zatrzymałam się by przepuścić staruszka, tylna część mojego samochodu zablokowała drogę rowerową. Rowerzysta oczywiście uciekł, brak monitoringu, cała lampa do wymiany.
I teraz moje pytanie, czy zrobiłam coś źle? Czy po zauważeniu staruszka powinnam się wycofać na jezdnię żeby nie blokować? Wg mnie rowerzysta mógł po prostu zwolnić i się zatrzymać bo byłam w trakcie manewru, nie zajechałam mu drogi specjalnie. Sama już nie wiem...
( ͡° ʖ̯ ͡°)
#prawojazdy #samochody #rower
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60800ae1274de8000a9a2067
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Przekaż darowiznę
Po trzecie uważam, że gdyby OP-ka obserwowała gdzie jedzie to by się jej pieszy nie zmaterializował z pustki. To że ona go nie zauważyła, to nie ma znaczenia. Ważne jest czy mogła go zauważyć.
I masz rację. Nie dostałą
Uwierz mi, nie dostałby mandatu.
Komentarz usunięty przez autora
@Krupier: optymistycznie zakładasz, ze ta osoba mówi prawdę i nic nie naciąga. Na moje oko wyglądało to tak, że laska tuż przed rowerzystą skręciła w prawo i nagle mu wyhamowała zdziwiona przechodzącym staruszkiem. No wybacz ale staruszek wyskakujący zza skrzynki elektrycznej to absurd. Zabawne też jak szczegółowo opisuje rowerzystę i to co zrobi. Sstaruszka z przodu nie widzi, a rowerzystę z tyłu z prawej już
Jednakże, gdybyś traciła tego rowerzystę to miałabyś lipę xD
Nie przejmuj się.
Normalna sprawa.
Facet frustrat
I cały czas powtarzam, że nie dostała by mandatu za złamanie zakazu zatrzymywania się na skrzyżowaniu, tylko za wjechanie na skrzyżowanie bez możliwości jego opuszczenia.
To śa
@Krupier: Tamka w Warszawie, klasyczny przykład takiego skrzyżowanie. Problemem nie jest OPka tylko fakt, że kierowcy mają pas dla rowerów za nic, za zupełnie nieistotny element drogi ew. miejsce parkingowe i dokładnie tak postępują. OPka powinna zatrzymać się zanim przetnie pas dla rowerów, upewnić się że nikomu nie zajedzie i ma miejsce do zjazdu ze skrzyźowania i dopiero wtedy przystąpić do manewru.
1. nie masz wiedzy czy droga w którą skręcała opka nie jest droga wewnętrzna, strefa ruchu itp., a wtedy nie mamy do czynienia ze skrzyżowaniem.
2. W momencie wjeżdżania na skrzyżowanie miejsce do kontynuowania jazdy mogło być. Dopiero w trakcie wjeżdżania na skrzyżowanie na pasy wszedł pieszy.
3. Jak chcesz stosować ten przepis literalnie w momencie gdy wejdzie już w życie pierwszeństwo pieszego zbliżającego się do przejścia? Patrz