Aktywne Wpisy
stanley___ +33
#zwiazki #rozowepaski
Nie denerwowałoby by Ci gdyby Twoja baba żegnała się ze swoimi kolegami z pracy mówiąc "Pa!"?
Wg mnie to mikrozdrada i powinna używać słów neutralnych typu "cześć", "na razie" a "pa" jest zarezerwowane dla swojego chłopa, najbliższej rodziny i swoich psiapsi ale nie a obcych bolców.
Nie denerwowałoby by Ci gdyby Twoja baba żegnała się ze swoimi kolegami z pracy mówiąc "Pa!"?
Wg mnie to mikrozdrada i powinna używać słów neutralnych typu "cześć", "na razie" a "pa" jest zarezerwowane dla swojego chłopa, najbliższej rodziny i swoich psiapsi ale nie a obcych bolców.
slawomirus +738
#pokazkota aktualizacja wpisu że wczoraj. Kot ma zapalenie krtani, jest wygłodzony, dostał kroplówkę plus nawadnianie podskórne. Do tego sterydy, antybiotyk i krople do oczu. Wygląda lepiej. Mam obserwować do 3 dni. Jak nie zacznie jeść samodzielnie to dostanę zamiennik mleka do podawania strzykawką na siłę. Wołam pulsujących wpis https://wykop.pl/wpis/78344357/wpis
Mianowicie chodzi o to, że po przyjeździe na rozładunek okazało się, że termin jest za godzinę...ale następnego dnia. Kłóciło się to dość mocno z ustaleniami spedycji która organizowała ten transport i zapewniała że żadnych awizacji nie ma i nie widzą problemu aby rozładunek nastąpił dzisiaj (choć termin rozładunku był rozciągnięty na dziś/jutro). Następny ładunek, który miałem podjąć już bezpośrednio pod dom był dodatkowym czynnikiem motywującym do załatwienia tej sprawy na swoją stronę.
Cały problem sytuacji prawdopodobnie polegał na tym, że w danym zakładzie danego dnia odbywał się audyt i nadgorliwa zapewne od niedawna brygadzistka za cholerę nie chciała przyjąć tego towaru, bo gdzieś tam dostawa była zapisana na 8:45 następnego dnia.
Niespecjalnie widziało mi się czekanie do jutra, zresztą nie było ku temu podstaw, a brygadzistka próbowała się mnie jakoś pozbyć, przyszła do mnie, zapytała się czy będę wyjeżdżał, odparłem że dopiero jak mnie rozładują (ale baaaardzooo spokojnie, przez kilka lat w branży zdążyłem się nauczyć tego, że pójście z kimś na wojnę to najgorsze możliwe rozwiązanie) i gdzieś około 20 minut później dostałem informację od spedytora, że dostał maila od Niemców (od których ma to zlecenie) że mam opuścić teren zakładu i nie ma szans na rozładunek dzisiaj bo...uwaga... rzekomo groziłem pracownikom firmy xD
Ciężko było cały temat wyjaśnić, bo od tego momentu laska wyparowała, rzekomo jest jakieś nagranie ale nie chcą go udostępnić, bo podobno trafiło do adwokata xD w tym sensie że nawet ci Niemcy nie mają do niego dostępu, od razu zaznaczam że mam świadomość tego że są to brednie, ale samo oskarżanie kogoś o takie rzeczy drogą oficjalną jest lekko mówiąc niezbyt ok i zastanawiam się co mogę z taką sprawą zrobić.
Spedytor z którym to załatwiam to można tak powiedzieć że mój pracownik, także mam bezproblemowy dostęp do korespondencji z której wynika, że rzekomo zastraszam ludzi, co jest absolutnym kłamstwem xD
Sam fakt że zostałem oskarżony o rzekome groźby (które rzekomo trafiły do analizy do adwokata w trybie ekspresowym, więc pewnie są dość poważne) i stawiany jestem w złym świetle chyba nie do końca jest legalny, dla samej swojej satysfakcji z chęcią bym tą sprawę przynajmniej spróbował wyjaśnić, bo uważam że pomawianie kogoś o takie rzeczy jest kompletnym s------------m.
Co mogę w takiej sytuacji zrobić? Jakieś kroki prawne da się w ogóle podjąć nie mając nawet żadnych danych tej ściery?
A może macie jakieś propozycje co mam o-----ć po przyjeździe tam jutro?
#poradyprawne #porady #januszeprawa #transport #bekaztransa
A na przyszlosc. Kierowca jest ostatnia osoba ktora moze wywierac wplywy na magazyn. Jest problem to kontaktujesz sie ze spedytorem i/lub szefem. Oni juz tam dalej wszystko zalatwiaja.
Shiggy diggy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Na wszelki wypadek udaj się do adwokata.
Żadnych dziwnych pisemek brak ( ͡° ͜ʖ ͡°)