Wpis z mikrobloga

@Sheckley2: Pewnie każdy miał podobne odczucia, ale jak to miało się inaczej skończyć? Kolejne parę sezonów podróżowania? Czy po prostu znajda tunel i cyk do domku. Też nie byłem w 100% zadowolony z tego zakończenia, takie "zbyt kozackie", no ale z drugiej strony nie ma co narzekać, mogli spieprzyć.

Teraz netflixowy discovery cały czas robi takie turbo-akcje, zawłaszcza najlepsze wątki, które powinny zostać niedomknięte, irytujące to jest.
@Markus86: w sumie niedosyt po Voyagerze jest spowodowany tym, że DS9 w końcowym sezonie poświęcił końcowe odcinki na podbudowanie finału, przez co nie miało się poczucia nagłego urwania akcji. Voyager przyjął zasadę jeden odcinek - jedna historia, co ma swoje wady i zalety. Dodatkowym problem w początkowych sezonach VOY były mdłe wątki Kes i z Kazonami, zasadniczo serial wyrobił się gdy wprowadzono w nim Borg.
Co do STD, obejrzałem pilota i
@Markus86: z tego co wiem to Rick Berman sobie z nią poleciał w kulki, co skończyło się śmiercią jej postaci. Notabene aktor grający Chakotaya miał dość swojej roli i cały czas wnioskował o podniesienie gaży by sprowokować zwolnienie - tymczasem producenci Voyagera cały czas przystawali na jego warunki :P
Teraz został mi tylko Enterprise do ogarnięcia całości uniwersum (STD i STP nie uznaję).