Wpis z mikrobloga

@DoloremIpsum: to ja zmienię, o ile pójście do szkoły magicznej musiało być wymuszone to takie sprawy jak wyjścia już mogły zależeć od opiekunów ucznia. Dlaczego? Bo dziecko przejawiające talent magiczny mogło rzucać zaklęcia nieświadomie bez pomocy różdżki i wiedzy. Sprawiało to problemy jemu jak i ministerstwu magii które musiało jakoś tuszować co bardziej widowiskowe magiczne wybryki. Stąd pójście do szkoły magicznej by nauczyć się etyki zaklęć jak i jej kontroli musiało
@Merdarion_PL to w takim razie jest to robienie czegoś wbrew woli opiekuna. Dursleyowie byli jacy byli, ale byli też prawnymi opiekunami Harry'ego i nie wyrażali zgody na pójście Harry'ego do Hogwartu.

Więc wychodzi na to, że rodzice i opiekunowie nie mieli nic do powiedzenia na temat edukacji dziecka. A jak nie chcieli żeby było czarodziejem, to co? Ministerstwo porywało to dziecko? xD dlaczego prawa czarodziejów były ponad prawami mugoli?
@jakuberas: Nikt tak nie mówi xD Nawet Mirki które regularnie robią sobie maratony z Harrym Poterrem drą łacha z łuk fabularnych i niekonsekwencji. Moim ulubionym motywem jest fakt, że Harry po wypiciu mikstury szczęścia nie poszedł zabić Voldemorta. Albo, że nie było czarów które chroniłyby przed obrażeniami fizycznymi dlatego np. nadal można było zginąć od upadku z wysokości lecąc na miotle, albo mógł cię zabić jakiś potwór na kiju, ale nikt
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
to ja zmienię, o ile pójście do szkoły magicznej musiało być wymuszone to takie sprawy jak wyjścia już mogły zależeć od opiekunów ucznia. Dlaczego? Bo dziecko przejawiające talent magiczny mogło rzucać zaklęcia nieświadomie bez pomocy różdżki i wiedzy. Sprawiało to problemy jemu jak i ministerstwu magii które musiało jakoś tuszować co bardziej widowiskowe magiczne wybryki. Stąd pójście do szkoły magicznej by nauczyć się etyki zaklęć jak i jej kontroli musiało być po
@bn1776: kontroli zaklęć i prawdopodobnie jej etyki uczyli się już na 1 roku. Może sam 1 rok był obowiązkowy, zwłaszcza że potem straszono wyrzuceniem ze szkoły lub było obowiązkowe dla rodzin mugolskich które nie miały wiedzy by nauczyć odpowiedzialnego użycia magii? Może też po prostu kwestia jest bardziej prosta... Dumbledore złamał prawo bo po prostu potrzebował Harrego lub jak ktoś już wspomniał rodzice jeszcze za życia zadeklarowali, żeby Harry uczęszczał do
@Mihu96: @JajaPustynnegoKorwina: @whiteglove: HP po prostu dojrzewał literacko razem z autorką, ona nie miała jakiegoś big-picture tylko wymyśliła sobie jakiś szkic głównej nitki fabuły w stylu "jest sobie Harry i jest sobie Voldemort, i oni są śmiertelnymi wrogami, Harry wygrywa" i po prostu leciała na wolno wokół tego w każdej kolejnej książce. Przecież nie trzeba nawet szukać bo całe uniwersum jest wręcz absurdalnie niespójne i sprawia wrażenia wymyślonego na
@DoloremIpsum: @Mihu96: w HP jest pełno dziur ale to akurat trzyma się kupy. Nauczyciele przymknęliby oko na brak tego podpisu ale nie chcieli tego zrobić, ponieważ w tamtym momencie bali się o Harrego i chcieli żeby siedział zamknięty w szkole. Jeśli dobrze pamiętam to potem sam Syriusz to podpisał i nie było z tego powodu afery chociaż oficjalnie był poszukiwanym zbiegiem.