Wpis z mikrobloga

Z jednej strony #!$%@? się z gender studies, ale teologia przy tym to jakieś totalne gusła, tyle że w kosmosie. I za to wszystko więcej punktów, niż za publikację w Nature:

"Jezus ustanowił Eucharystię w Wieczerniku około 20 godzin przed tym, jak przelał krew na krzyżu. Jednak dla obserwatora, oddalającego się od Ziemi wzdłuż prostej łączącej Wieczernik z Golgotą i w kierunku od Golgoty do Wieczernika, z prędkością np. 10 km/s i znajdującego się w odległości około 69 lat świetlnych od Jerozolimy, te dwa wydarzenia były jednoczesne. Podobnie, dla kapłana dokonującego obecnie konsekrację chleba w pojeździe kosmicznym oddalającym się od Ziemi z tą samą [10 km/s - red.] prędkością, w odległości od Ziemi około 60 milionów lat świetlnych, konsekracja odbywałaby się w tym samym momencie, co śmierć Jezusa na krzyżu".


https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,142076,26948181,konajace-serce-w-hostii-spisek-ws-antykoncepcji-i-zbawienie.html

#bekazkatoli #heheszki #neuropa
  • 73
  • Odpowiedz
@aleksander-sailor: Orasz pseudonaukę sformułowaniami, że gender studies używa "marksistowskiej nowomowy"? Słowo "kobieta" (domknąłem cytat, już nie będziesz miał się czego złapać ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) to jest ta marksistowska nowomowa? Bo innych słów tego typu nie używałem, a sam temat, powtarzam, mieści się w tematyce gender studies jako nauki.
  • Odpowiedz
@Bury_Zenek: Aha, ty w swojej pracce na KULu nie uzyles marksistowskiej nowomowy, a wiec w CALYCH gender studies jej nie ma xD
Nieno 10/10 argument, czapki z glow, mysle ze w neuropie dostaniesz nagrode za najlepszy argument w dziejach lewicy xDDDDDDDDDDDDD
  • Odpowiedz
@aleksander-sailor: Nie wioesz czym jest gender studies, ty nawet najwidoczniej nie wiesz czym jest nauka, ale będziesz mnie pouczał xD

Skoro ty jewsteś taki zorientowany, to proszę, podaj przykład pracy z zakresu gender studies który ci się nie podoba.

Albo podaj chociaż przykład takiej nowomowy. Jakie słowa ci się nie podobają? Kobieta? Bo tak się składa, że właśnie to słowo jest kluczowe dla gender studies.

A może jakieś "uspołecznienie środków
  • Odpowiedz
@Bury_Zenek: Ale zenku argument ktory wyprodukowales stawia cie intelektualnie tak pomiedzy tchórzofretką a Kabowerdeńczykiem, a wiec twoje analizy mojej znajomosci pojec i metod naukowych sa absolutnie poza twoja zdolnoscia poznawcza, przykro mi.
Ta rozmowa nie ma sensu, to beda szachy z golebiem. Nie odpisuj bo jestes na czarnej pod zakladka "uposledzeni intelektualnie".
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Emerkaes: mnie to nie dziwi o czym piszesz, bo o tym właśnie była prowokacja Greviance Studies Affair aby to obnażyć.

Dziwi mnie, że neolewicowi sekciarze pucują się swoją pseudo-inteligencką niby-wyższością nad "ciemnogrodem", wpierw budując w kółeczku wzajemnej adoracji takie gunwo-journale udające naukowe, a następnie wskazując je jako złoty standard wiedzy i używając jako argumentu w forsowaniu swoich jedynych słusznych tez. No bo paaaanie, naukofcy naukowo napisali, że jest 100 płci, tylko biali mogą być rasistami, a kury się nie niosą przez zły patriarchalizm i kolonializm.
Przecież to jest łysenkizm.

Najbardziej zaś dziwi, że świat w większości wydaje się to łykać jak
  • Odpowiedz
@szpongiel: Nauki społeczne i humanistyczne we wszystkich krajach zachodnich leżą i kwiczą. Profesorowie poprzedniego pokolenia już ostrzegali że nowa fala studentów i doktorantów nieironicznie wierzy w kulturę krytyki która ostatecznie sprowadza się do brania na tapetę dowolnego zjawiska które oni uznają za "przestarzałe" a następnie udowadnianie że to zjawisko nie istnieje. Wszystko jest "konstruktem społecznym" albo "konstruktem kulturowym" - Rasa? Nie istnieje. Płeć? Nie istnieje. Sprawiedliwosc? Nie istnieje. Prawda? Nie
  • Odpowiedz
@aleksander-sailor: to że coś jest konstruktem społecznym, nie znaczy że nie istnieje.
Konstrukt społeczny to idea czegoś szeroko akceptowana w społeczeństwie jako naturalna.
Np. jeżeli nazwiesz poniedziałek, środę i piątek określeniem śróddzionek, to nie jest to konstrukt społeczny. Nikt poza tobą nie posiada koncepcji sróddzionka i nie akceptuje jej jako naturalnej.
W kontraście, weekend jest konstruktem społecznym.
To pojęcie z dziedziny teorii komunikacji i epistemologii
  • Odpowiedz
@Emerkaes: Teoria krytyczna w odniesieniu do kultury kontynuuje idee Karola Marksa o wyzysku ekonomicznym, przedstawiając światu kultury ideę dominacji ekonomicznej i społecznej. Kultura również jest przestrzenią tych stosunków siłowych, a więc fakt że uznajemy jakąś definicję za prawdziwą ze względów kulturowych jest rodzajem gloryfikowania tradycji a więc rzeczą niewybaczalną bo utrwalamy dominację i wyzysk.
A więc tak, teoria krytyczna zakłada że należy rozbierać wszystkie konstrukty kulturowe.
  • Odpowiedz
@aleksander-sailor:
Ciekawi mnie czy Abraham Fraenkel był neomarksistą, skoro zakwestionował poprawność tradycyjnego pojmowania koncepcji zbioru znanego z naiwnej teorii mnogości zakładającego że każda kolekcja jest zbiorem, przy czym zbiór ma określone własności takie jak liczba kardynalna(a jak się później okazało, nie dla każdej kolekcji można przypisać liczbę kardynalną)

W ogóle matematyka wydaje się być mega neomarksistowska(zgodnie z twoją koncepcją) - np. ten kto bardziej ogarnia matematykę zdaje sobie sprawę, że to że iloczyn dwóch liczb ujemnych jest liczbą dodatnią jest absolutnie arbitralne i nie ma matematycznego powodu by to zakładać (powód o tym, że jest to rozszerzenie kompatybilne z arytmetyką liczb naturalnych i bywa przydatny w niektórych zastosowaniach praktycznych to powód z dziedziny filozofii matematyki, nie matematyki per se). Albo, że są inne geometrie niż euklidesowa(Gauss w cholerę bał się że zostanie ostro szkalowanym za odrzucenie piątego aksjo)

Imo tradycyjne koncepcje jak najbardziej należy kwestionować, ze względów czysto epistemologicznych. Mogą niejawnie przyjmować pewne błędne założenia(a zwłaszcza założenie że to jedyny poprawny opis jakiegoś zjawiska) i to należy sprawdzić. Zresztą w naukach ścisłych jest mnóstwo pojęć, które były tradycyjnie przyjmowane, ale zostały odrzucone lub zredefiniowane. Były też koncepcje odrzucane, uważane za patologię tj. liczby urojone czy kwaterniony, które przeszły
  • Odpowiedz
@aleksander-sailor: tak wracając odrobinę do tematu gender: esencjonalizm płciowy jest podpoglądem esencjonalizmu biologicznego, praktycznie odrzuconego od czasów pracy Darwina. Np. esenconalistyczna koncepcja gatunków prowadzi do słynnego paradoksu: co było pierwsze - kura czy kurze jajo
Myślę że warto że Darwin zakwestionował ten tradycyjny pogląd
  • Odpowiedz
badaniami nad m.in. różnicami kulturowymi zajmuje się antropologia kultury. Gender studies zaś otwarcie kwestionuję metodę naukową, posługuje się zweaponizowaną wersją teorii krytycznej do aktywizmu, indoktrynuje studentów co mają myśleć zamiast uczyć jak myśleć. Postuluje radykalny konstruktywizm i denializm biologiczny. Wiąże poglądy polityczne z dżenderem i orientacją seksualną (tzw. polityka tożsamości). Wymyślą i forsuje jakieś banialuki o 100 różnych płciach, złym patriarchacie, itd.


@szpongiel:
Szanuję za merytoryczną krytykę tego badziewia, jakim są gender studies.
Zgadzam się z tą krytyką i zawsze powtarzałam, że metodyki naukowców od gender studies oraz efekty ich pracy to obraza dla intelektu oraz samej idei nauki, ergo jest to obiektywnie (w ogromnej części) pseudonauka, której miejsce jest na śmietniku historii a nie na uczelniach ( ͡°
  • Odpowiedz
Abraham Fraenkel


@Emerkaes: Nie, bo matematyka jest nauką ścisła i abstrakcyjną, a więc może być zbadana w ramach jakiegoś modelu i jedynym miernikiem obiektywnej prawdy jest jej spójność, która można sobie sprawdzić na kartce papieru.

Nauki społeczne czy humanistyczne praktycznie nie mają możliwości obiektywnego przetestowania - dlatego jest taki ogrom naukowców wierzących w komunizm,
  • Odpowiedz
teologia to jedna z pierwszych nauk na wszystkich europejskich uniwersytetach, prekursor filozofii


@aleksander-sailor: dx. Jedno zdanie, dwie bzdury.

1. Filozofia była przed teologia chrześcijańską.
2. Nawet jakby była przed to co z tego? Alchemia to prekursor chemii, ale co niby z tego wynika? Że teraz trzeba alchemie traktowac powazne i wykladac na uczelniach?
  • Odpowiedz
@niedoszly_andrzej: Ja nigdzie nie napisalem ze teologia jest prekursorem filozofii antycznej.

To nic nie zmienia w kwestii tego, że historyczne zasługi nijak się przekładają na współczesność.


Eh, no brednie wypisujesz, niemal cala wspolczesna filozofia bazuje na filozoficznych odkryciach teologii.
To jakbys mowil ze prawo pitagorasa nijak sie przeklada na wspolczesnosc bo teraz mamy całki
  • Odpowiedz
Ja nigdzie nie napisalem ze teologia jest prekursorem filozofii antycznej


@aleksander-sailor: napisałeś, że jest prekursorem filozofii, czyli filozofii w ogóle.

Eh, no brednie wypisujesz, niemal cala wspolczesna filozofia bazuje na filozoficznych odkryciach teologii.

Nawet jeśli to prawda, to chemia też wywodzi się z alchemii, ale czy to znaczy, że alchemię się powinno wykładać i traktować serio za jej historyczne zasługi?
  • Odpowiedz