Wpis z mikrobloga

@Dest0

Jeden z dyskutantów w numerze „Znaku” poświęconym ateizmowi wspominał, że wpływ na jego osobistą niewiarę miała przygoda, którą przeżył w dzieciństwie z pewnym uroczym chłopcem imieniem Tadzio. Maluchy bawiły się razem na łące, gdy nagle Tadzio zwrócił koledze uwagę, by podczas harców starannie omijał pewien rodzaj kwiatków zwany potocznie pantofelkami Matki Boskiej. Gdy się bowiem na taki pantofelek nadepnie, Matka Boska w akcie zemsty natychmiast zabija któregoś z rodziców. Dobrze, ale
@tygry: @Destr0: Nie przesadzałbym, nie różni się to wiele od tych łańcuszków ze stron w stylu poszkole.pl czy ze Śledzika (wklej to zylion razy, bo w Deleware dziewczynka nie wkleiła i umarła), a czy wtedy oskarżamy rodziców? Bardziej widziałbym w tym ładny przykład tego, żeby nie zaczynać edukacji religijnej za wcześnie i żeby w czasie dzieciństwa nie straszyć dziecka bobokiem, piekłem i podobnymi rzeczami.