Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@PMV_Norway: mazury takie #!$%@? ze nawet jak człowiek chce odejść od kei na żaglach to trafi się debil co będzie darł ryja, o podejściu nawet nie wspomnę.

Kiedyś widziałem jak policja czepiała się ze ktoś kanałem ze sztynortu na żaglach grzecznie wychodził.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Radus: generalnie chyba nie praktykuje się odejścia ani tym bardziej dojścia na żaglach celem nie wprowadzania zamieszania i potencjalnego niebezpieczeństwa.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Listonosz1: z mazurami ten problem ze jest serio ciasno na wodzie. Na jakimś jeziorku czy zalewie gdzie jest pusto bym kombinował, ale na mazurach a to ci skuter wyskoczy a to biała flota (kiedyś flauta kataryna mi padła, wycieczkowiec trąbi z daleka i ma w dupie ze coś Ci nie działa leci na ciebie) , albo ktoś będzie płynął na ciebie "bo leci prawym" i nie zwróci uwagi że nie ogarniasz.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@PMV_Norway: tak, jak najbardziej I się z tym zgadzam jak jest wielu co na silniku nie daje rady. Ale masz np. Puste keje zero zagrożenia a ktoś się będzie czepiał ze się na żaglach próbuje nawet dla zabawy. A potem na forach widzę wpisy "kiedyś to było, na jajeczko na żaglach, dzisiaj nikt tak nie umi" :D
@Listonosz1: najlepiej wypożycz łódkę na jakimś lokalnym bajorku i zobacz jak Ci idzie sterowanie żaglówki, wystarczy jakaś omega. Osobiście bym się nie podejmował, ale może po dwóch, trzech wypadach testowych stwierdzisz, że dasz radę.