Wpis z mikrobloga

@ciachostko: sprawa byłaby łatwiejsza, gdyby część kobiet była bardziej asertywna, a część mężczyzn mniej napastliwa. Niektóre kobiety nie potrafią się jasno postawić, bo są zbyt speszone lub przestraszone całą sytuacją, a niektórzy mężczyźni nie potrafią odpuścić, gdy natrafiają na ścianę lub brak reakcji. To drażliwa kwestia, która bywa przystosowana przez obie strony.
@ciachostko: a ja się pobawię w adwokata diabła i powiem, że chłopaki wychowani na gapieniu się w ekran i używaniu wiadomości tekstowych do wszystkiego kompletnie nie kumają mowy ciała i sygnałów niewerbalnych. Stąd takie cringe i creepy sytuacje. Dawniej po prostu facet zerkał na kobietę i widział czy ona daje mu sygnał podejdź czy nie. Czasem mylnie odczytal sygnały, ale ta wymiana spojrzeń, rumieniec, odwrócenie wzroku by znowu złapać wzrok na
@JimNH777: a jak sie tej mowy nauczyc jak nie popełniając dwa lub trzy razy wtopkę?

jestem z twojego pokolenia wiec smsy mi sprawiają wieksza trudność od przedzwonienia ale nie zamierzam demonizować cyfryzacji relacji społecznych. Moim zdaniem po prostu czasu i niektore baby stają sie zdrowo jebniete. Wiekszosc z tych kobiet za 10 lat bede z nutka nostalgii wspominać jak je chlopaki jeszcze zaczepiali na ulicy.