Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@?, największą wadą gier z randomowo generowanymi lokacjami jest możliwość dostania #!$%@? ziarna. Przerobiłem 2 obszary górskie, zero srebra, w drodze do kolejnego musiałem przebić się przez równiny, usiekł mnie oczywiście berserk i szaman, 11 razy próbowałem odzyskać swoje graty zanim usunąłem grę. 20h od pokonania poprzedniego bossa zmarnowane na szukanie srebra żeby pchnąć grę choć ociupinę do przodu, nigdy więcej.
#valheim
  • 10
@Stashqo: no jest sporo pływania. Ja srebro znalazłem dopiero na piątej górze. Pewnie dlatego, że była w #!$%@? wielka. Z kryptami miałem podobny problem, bo przez jakiś czas znajdowałem tylko małe, puste skrawki mokradeł, a potem znalazłem obszar gdzie było 5 krypt niemal obok siebie xD
@rebobs: biomy o powierzchni 50m2 zawierające dosłownie nic to też spory problem tej gry. Taki sam jak zerowy rozwój postaci, jeśli tak jak ja stracisz cały ekwipunek i nie jesteś w stanie go odzyskać to równie dobrze możesz zaczynać grę od zera.
@Stashqo no generalnie cały biom górski robiony był chyba na kolanie. A te podróże po mapie są fajne, jak masz z kim, gorzej jak sam sobie pływasz. Ja po górach odpuściłem i po prostu zdobyte surowce usuwałem, a po teleporcie w domu tworzyłem na nowo, żeby nie siedzieć w grze przy czymś, co przestało mnie bawić.
@Stashqo ja szukałem w górach kamiennych domków żeby mi wskazały 4 bossa, to tyle mi z tym schodziło że na samo siedlisko prędzej trafiłem. Na duże pasmo górskie jak wszedłem to było 4 składy srebra, nawet kawałek na powierzchni znalazłem. Duży statek, jedna podróż i wszystko zrobione.