Jestem winien kumplowi 200zł. On przychodzi do mnie we wtorek na piwo. Jak zaaranżować sytuację, że on mi niby popsuje coś cennego, niby wartego 200zł i nie będę musiał już mu oddawać?
Dobra już wiem. Mam w tyłku co myślicie. Zrobię tak. Mam pustą butelkę po Whiskey wartym 300zł. Napełnię to herbatą. Zaproponuję mu dobre Whisky, postawię w kuchni na kredensie i jak on będzie plecami do mnie (każę mu wyjąć popcorn z mikrofali), wtedy ja na chama zstrącę butelkę na podłogę i ucieknę. Jak on się odwróci to już mnie nie będzie, a odgłos mojego uciekania zagłuszy mikrofalówka (╭☞σ͜
@mjjm: podcięcie nogi fotela to dobry pomysł, Można tak ustawić fotel, żeby kolega po przewróceniu się rozbił głowę o kaloryfer, Przy odrobinie szczęścia krew zaleje dywan, co daje spore szanse na jakąś rekompensatę od rodziny zmarłego.
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: Powiedz, że za 200 PLN z rozpędu wbiegniesz w ścianę głową do przodu. I że będziesz to powtarzał aż do utraty nieprzytomności
#niebieskiepaski #pytanie #spryt #pieniadze #zrobtosam
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
Tak, mogę ją wtajemniczyć, bo kiedyś już poluzowaliśmy żyrandol, aby spadł jak nasi znajomi go musnęki. Dali nam wtedy 300zł
Komentarz usunięty przez autora
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: xDDD
Komentarz usunięty przez autora