Wpis z mikrobloga

Ciekawe zestawienie badań nt. szkół i dzieci z National Geographic.

TL;DR Zaskoczenia nie było - badania m.in. z Islandii, Niemiec, Szwajcarii i Indii pokazują że dzieci - zwłaszcza w wieku przedlicealnym - chorują rzadko, rzadko transmitują wirusa, zarażają się od dorosłych a nie na odwrót i nie stanowią "motoru napędowego epidemii".

Znalezisko: https://www.wykop.pl/link/6034019/szkoly-nie-stanowia-istotnych-samodzielnych-ognisk-wirusa-eng/

#koronawirus
źródło: comment_1617214928MUItq8tcrbnh5xD7lNohvG.jpg
  • 4
@Dutch: To się aktualnie zmienia - trzecia fala w Niemczech, z udziałem mutacji brytyjskiej ok. 70%, doprowadziła do wielu zakażeń i ciężkich przebiegów wśród dzieci. Największy wzrost jest w grupie 0-14 lat. W szpitalu, w którym pracuje mój brat i jego żona mają teraz pięciolatkę na oddziale covidowym w śpiączce farmakologicznej, bo potrzebuje respiratora. Zaraziła się na urodzinach innego dziecka...Wszyscy uczestnicy urodzin się zarazili- w sumie 28 przypadków- 5 dorosłych i
@Hohaj:
OK, jednak chciałbym zobaczyć twarde dane i analizy, bo na razie okazało się że np. dane dotyczące rzekomo radykalnie zwiększonej śmiertelności wariantu brytyjskiego były wzięte z dupy (polecam ostatnią publikację BMJ). Z całym szacunkiem, ale argument typu "mój brat i żona pracują w szpitalu i z ich obserwacji..." to nie jest argument naukowy, tylko anegdotyczny. Podobnie jak twierdzenia typu "zaraziła się na..." - nie żyjemy na Tajwanie, nie mamy contact
@Dutch: „brat / szwagierka” to nie argument, a przykład - taka mała, ale ważna różnica. A jeśli chodzi o twarde dane: na stronie ntv.de - program tv - jest od początku pandemii grafika pokazująca ilość zarażeń w poszczególnych grupach wiekowych. Dzieci na początku prawie w ogóle w tych wykresach nie były widoczne, ale teraz dwa wykresy (0-14 i 14-35 lat) idą stromo do góry. Na stronie Rober Koch Institut (źródło danych)