Wpis z mikrobloga

Kim byles/as w hierarchii klasy i szkoły?

  • Lider grupy dominującej znęcający się nad innymi 4.0% (7)
  • Lider grupy dominującej, który się nie znęcał 4.5% (8)
  • Członkiem grupy dominującej - dręczycielem 2.8% (5)
  • Członkiem grupy dominującej, ale nie dręczycielem 20.3% (36)
  • Zwykła osoba średnio lubiana 29.4% (52)
  • Outcast, ktoremu nie dokuczano, ale izolowano 17.5% (31)
  • Osoba, nad która znecano się psychicznie 9.6% (17)
  • Osoba, nad która znecano się fizycznie 1.1% (2)
  • Znecano się nade mną psychicznie i fizycznie 9.0% (16)
  • Kimś innym (kim w komentarzu) 1.7% (3)

Oddanych głosów: 177

  • 17
  • Odpowiedz
@SweetieX: Gdzieś wszystkim po trochu (bez dręczenia ofc), nie miałam problemu się kumplować z "popularnymi dzieciakami", ale też dogadywałam się z tymi mniej lubianymi. Generalnie taki wolny elektron, co ma z kim pogadać, a i może mieć w dupie innych.
  • Odpowiedz
@SweetieX: Byłem za słaby do łobuzów i za głupi do nerdów, więc tak pomiędzy, ale raczej lubiany i nigdy nie dręczony, bo umiałem się bronić. Generalnie to taki outsider, dla którego ludzie są mili w tym nawet różowe. Niestety przyjaźni żadnej nie zawarłem przez brak dynamiczności.
  • Odpowiedz
@SweetieX: Na swoje usprawiedliwienie napiszę,że znecalismy się tylko na równoległej klasie w gimbie,swoich nie ruszalem i z każdym się dogadywalem.I tu czar wykopkow pryska bo mimo bycia alfa za dzieciaka,jestem spierdoksem teraz( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@SweetieX: Zawsze byłam nieśmiałą, cichą szarą myszką i mimo że byłam dla wszystkich miła, to znajdowałam się na dole hierarchii, większość ludzi akceptowała mnie chyba tylko dlatego, że dawałam odpisywać zadania domowe xD W podstawówce i gimnazjum miałam kilka koleżanek, ale w liceum żadnych bliskich znajomych. Dlatego za każdym razem kisnę z zachwytów nad szarymi myszkami, w rzeczywistości nikt takich dziewczyn nie lubi.
  • Odpowiedz
rzeczywistości nikt takich dziewczyn nie lubi.


@choochoomotherfucker: to kwestia charakteru, a nie bycia szarą myszką. Można być cichą osobą, a i tak być osobą lubianą w towarzystwie.

@SweetieX: byłem typowym outsiderem. Nikt się nade mną nie znęcał, mimo że byłem cichą osobą(nigdy nie pozwoliłem się gnębić). W drugą stronę też nikomu nie robiłem krzywdy. Przez większość mojej edukacji szkolnej byłem cieniem, ale byłem lubiany. Nie miałem potrzeby by być na
  • Odpowiedz
@SweetieX: beta w podstawówce i gimnazjum ale nie wiem na czym to polegało bo czasami normalnie z nimi wszystkimi potrafiłem rozmawiać i miałem też kumpli w tych szkołach, może po prostu byłem takim łośkiem co się nawinął do wyśmiewania/wyszydzania. W liceum spotkałem paru gości z którymi trzymam do dziś po roku od skończenia szkoły, nasza szkoła nie była miejscem gdzie kogoś się gnębiło/znęcało, po prostu byliśmy głośni ( ͡° ͜
  • Odpowiedz