Wpis z mikrobloga

Ja to już nawet nie wiem kiedy jest lockdown, a kiedy nie. Co tam jest zamykane i kiedy, a co otwierane. Ile osób jest chorych, ile umarło, ile się zaraziło którego dnia. Już dawno temu przestałem to śledzić. O maseczce to pamiętam, jak mnie Karynka w żabce #!$%@?. Ona jedyna ma jaja. W Auchan czy innych, to po 20 minut chodzę i dopiero ktoś zwróci uwagę, czasem uda się wyłgać "przeciwskazaniami", jak akurat została w samochodzie. Wychodzę sobie na dwór, rowerem dużo jeżdżę, dziewczyny poznaje z tindera, żyję pełną piersią. I tylko mijam tych smutnych, wystraszonych ludzi. W pracy też wielkie poruszenie, bo już się wolno zapisać na szczepienie. Pracownicy zgłaszają, że będą potrzebowali urlop, bo czatowali od północy i udało im się zapisać na początek maja... Pytają kiedy ja mam termin... Skrupulatnie wcierają antyseptyk w wysuszoną skórę dłoni..

Ale to musi być psychiczne obciążenie.

#koronawirus
  • 3