Wpis z mikrobloga

Mirki, od dwóch miesięcy czuję się jak zamknięty w bańce mydlanej, świat widzę jakoś tak nierealnie, że ciężko to opisać. Dodatkowo, nie mam żadnego poczucia czasu. Jednego dnia mam wrażenie że dzień przeleciał w kilka minut, a następnego dnia czuję, jakby trwał wieczność, co potęguje tylko lęki. Przestałem całkowicie wychodzić z domu, bo na zewnątrz wszystko się nasila i odcina mnie do tego stopnia, że się czuję jakbym miał zaraz zniknąć. Przechodziłem przez derealizację już w przeszłości ale nie była ona nawet w połowie tak silna, jak teraz - momentami się zastanawiam, czy to na pewno derealizacja, czy może coś gorszego ale pociesza mnie fakt, że wszystko się zaczęło od silnego stresu. Do tego pojawiła się bezsenność, śpię po 3-4 godziny albo nie śpię wcale. Zmagał się ktoś z Was z czymś podobnym? ()
#derealizacja #depersonalizacja #nerwica
  • 15
  • Odpowiedz
@Qwik3 dyplom jakiś masz? :) W zaburzeniach lękowych leki to ostateczność.

@kezu5osiem100 to co odpisujesz to typowy stan derealizacji. To czego robić nie możesz - nie zamykaj się w domu. Ja popełniłam ten błąd kilka lat temu. Masz działać pomimo objawów. Lęk przed choroba psychiczna również w zaburzeniach lękowych jest typowy :) to, co jeszcze powinnaś/powinieneś zrobić to zadbać o higienę snu. Ludzie bez skłonności do zaburzeń lękowych przy białych nocach mają
  • Odpowiedz
@kezu5osiem100 u mnie problem z zaburzeniem lękowym nie minął (diagnoza medyczna, która wszystko #!$%@? - tętniak mózgu, weszło uzależnienie od benzo). Ale byłam bardzo blisko, problemów z przemieszczaniem się nie miałam już w ogóle, a stany derealizacji nasilało mi nawet zajście słońca za chmurę
  • Odpowiedz
@Kafelkiszczescia: Nigdy czegoś takiego nie miałem. Końcem ubiegłego roku miałem trochę życiowych problemów, które ciągnęły się przez kilka miesięcy. Zacząłem mieć problemy ze snem i czułem jak z dnia na dzień nasila się stres. Któregoś dnia obudziłem się rano i poczułem się tak fikcyjnie, że chyba moje sny są bardziej realne. Od tamtego momentu jestem odcięty okropnie, istny horror, wysiadam po prostu.
  • Odpowiedz
@Qwik3 dyplom psychologa klinicznego będę mieć za parę lat, poza tym za dużo psychiatrów odwiedziłam i za dużo zaburzonych ludzi poznałam. Kolejność powinna być odwrotna. Leki powinny być brane jeśli stan pacjenta nie pozwala na prowadzenie skutecznej terapii
  • Odpowiedz
@kezu5osiem100 no tak, każdy ma swoją granice odporności na stres, ale jeśli nie masz skłonności do zaburzeń lękowych jest dobrze :)
Zaakceptuj, że teraz jest jak jest. Spróbuj stosować metodę małych kroków. Pamiętaj, że Twój mózg Cię odciął właśnie po to, żeby przed tym stresem Cię chronić.
Zadbalabym o suplementację (magnez, Wit d, kwasy omega). Jeśli ten stan będzie się utrzymywać (a wątpię i tego Ci życzę) dobry terapeuta. Leki to niestety
  • Odpowiedz