Wpis z mikrobloga

@aksal89: miałem podobnie z Kiss. Pamiętam, jak wychodziła gra Kiss: Psycho Circus, miałem 11 lat, w każdym magazynie o grach ich umalowane facjaty i w ogóle sama gra dosyć mroczna się wydawała. Ja wtedy ledwo co usłyszałem Slayera i słuchałem Diabolus in Musica w kółko, myślę sobie że to pewnie też jakiś thrash czy może black metal i ostre łojenie. Do momentu w którym zorientowałem się że znane z radia
  • Odpowiedz
Hallowed by the name w wykonaniu cradle of filth....


@adiiiiii: i moim zdaniem brzmi to fatalnie w wykonaniu Cradle of Filth. Cała powaga i dramaturgia oryginalnego utworu Iron Maiden znika i zostaje zakrzyczana. Zupełnie brak tu właściwego klimatu.
  • Odpowiedz
@Majku_: 1. Oczywiście sorry za literówkę: hallowed be thy name ;)

2. >moim zdaniem brzmi to fatalnie w wykonaniu Cradle of Filth. Cała powaga i dramaturgia oryginalnego utworu Iron Maiden znika i zostaje zakrzyczana. Zupełnie brak tu właściwego klimatu

To chyba o tym właśnie jest ten mem :D że cover brzmi jak darcie mordy choć dla mnie osobiście takie p*dolnięcie i ta solówka też robią robotę
  • Odpowiedz
To chyba o tym właśnie jest ten mem :D


@adiiiiii: no nie do końca ( ͡° ͜ʖ ͡°)
"cover arts" odnosi się tutaj do okładek albumów IM i demonicznej postaci Eddiego :)
  • Odpowiedz