Wpis z mikrobloga

@harry22: 10k to raczej Główny spawalnik i giga doświadczeniem. Na początek lepiej zaczać ze stawką nawet 3k żeby nabrać expa, bo to co uczą na studiach podyplomowych a to co się dzieje w realu to niebo a ziemia. Polecam w pakiecie zrobić NDT.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@shroon no nie jest to kosmiczna kwota () domyślam sie ze studia to skansen leśnych dziadkow, szkolnictwo wyższe w tych dyscyplinach oderwało się od przemysłu i efekt ksztalcenia jest moim zdaniem taki sobie. A co Ciebie skłoniło żeby isc w tym kierunku? Czy po prostu wyszło jak wyszło?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@harry22: Inżynier spawalnik to #!$%@? a nie zawód. Chyba najgorsza opcja do wyboru na studiach. Typowa stawka jak masz już jakiegoś expa to 5-6k i wyżej nie skoczysz bez farta bo mało kto daje więcej. Jak chcesz coś więcej zarobić to musisz się pogodzić z tym ze nie będziesz robić na jednej firmie tylko kilku. Jak jeszcze masz opcje dokonać inny wybór to to zrób bo sobie #!$%@? tym spawalnikiem życie.
  • Odpowiedz
@harry22: na II sem studiów usłyszałem, że istnieje coś takiego jak IWE i postanowiłem nim zostać. Po mgr poszedłem na studia podyplomowe w tym kierunku + egzamin w Gliwicach. W międzyczasie zrobiłem VT,potem PT,UT i MT i niedługo idę na UTPA. Nie wyobrażam sobie pracować w innym zawodzie niż IWE/NDT póki co.
Jeśli chodzi o same studia podyplomowe to w miejscu gdzie je robiłem sam proces dydaktyki stoi na wysokim poziomie,
  • Odpowiedz
@harry22: da się, musisz tylko zakręcić się w firmie która spawa coś więcej niż rury calowe z p235 xD

IMO dobra kasa będzie tak po 10 latach pracy, gdy faktycznie z nie jednego łuku spoinę zobaczysz.

Znałem dwóch inżynierów spawalników na końcu swojej kariery to byli to najbardziej wyluzowani ludzie w zakładzie xD. To oni stawiali warunki dyrekcji, nie odwrotnie.
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@SuicideWithMe życie juz sobie dawno #!$%@?łem bo jestem spawaczem¯_(ツ)_/¯
I teraz przede mną 40 lat leżenia we wykopie z wodą albo turlania się wewnątrz zbiornika. Co gorsza nawet lubie to ale fizycznie ni huhu nie dam rady, bo sie okazało ze mam wrodzoną wade kręgosłupa. Wiec mysle nad studiami zeby tych pare przespawanych lat nie poszło tak calkiem psu w dupe a może nawet zeby pozwoliły urwać dla siebie jak najwiekszy kawałek
  • Odpowiedz
@harry22: Miałem ci pisać ze 5-6k to spokojnie spawacz bez wielkich umiejętności w miastach jak Kraków czy Wrocław zarobi, ale skoro spawasz ro wiesz.
Tez miałem kiedyś ambicje 5lat na studia zmarnować, ale wole się obijać w niemieckich firmach za 3-4k€ niż w Polsce być inżynierem za 4k ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
Długa i kosztowna droga do bycia spawalnikiem.
Zarobki jak się dobrze nie ustawisz nie odzwierciedlają energi i środków poniesionej na naukę. Sam byłem spawaczem, zrobiłem IWS, VT, MT, powoli kończę studia.
Teraz pracuje jako kontroler jakości/spawalnik w dużej firmie w mieście wojewódzkim i zarabiam 4k netto.
Mimo to idę na IWE
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@harry22: Tyle że #!$%@? sobie bardziej jako spawalnik. Bo to najgorszy inżynier do zrobienia i jeden z trudniejszych. Na początku będziesz #!$%@?ć za tyle co spawacz albo i mniej, a docelowo osiągniesz te 6k i bez gimnastykowania więcej nie ogarniesz. Jedyny plus to że nie będziesz fizyczny.
  • Odpowiedz
  • 0
@harry22
Projektant po mechanice i budowie maszyn czyli konstruktor. Są 2 opcje:
1. Albo w małej firmie będziesz robił wsyztsko od modelowania przez nawet obróbkę po zakupy i gówno w sumie zarobisz bo to firma Janusza prywaciarza. Pracowałem tak przez 3 miesiące na okresie próbnym od razu po studiach, mimo to 2 moje stanowiska pojechały już do fabryk.
2. Albo pójdziesz do dużej firmy i będziesz pracował jak w typowym korpo -
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@PioGel obie opcje raczej gówniane, przynajmniej dla mnie( ͡ ͜ʖ ͡) pierwsza moze juz bardziej z tym że to ja bym musiał zostać Januszem Alfa
  • Odpowiedz
  • 0
@PioGel byłem świeżo po odebraniu dyplomu IWE i akurat trafiła się praca jako Główny ( no bo jedyny xD) i zbierałem doświadczenie. Zarobki powiedzmy średnio 3-3.3k miesięcznie netto. Po trzech latach odszedłem i zająłem się NDT za granicą
  • Odpowiedz
@karendt: tyle, że znam firmy polskie które odsyłają do pracy w delegacjach. Jak jesteś noobkiem totalnym z zerowym pojęciach o NDT, ale znajdziesz firmę, która Ci opłaci szkolenie i wyśle (są takie firmy) to zarobki są mizerne- powiedzmy 8k zł za miesiac pracy (srednio 234h), doświadczony ndtowiec zarobi w przedziale 14-20 euro na godzinę na rękę. Na działalności stawki są różne. W Danii np. za UT na złączach typu TKY płacą
  • Odpowiedz