Wpis z mikrobloga

Ja się tam cieszę, że Maciek w końcu zlał Ankę. To nie miało się prawa udać, ona rozchwiana emocjonalnie, nie skłonna do intymności w łóżku (no chyba, że w przebieralni hahaha), a on po prostu siedział i czekał. Widział, że Jerry mogl być zagrożeniem, ale później jak wiadomo wyszło jak wyszlo. Maciek woli stabilizację i fantastykę, elfik mu to dał jak na razie. Jest głaskanie, są czułości. Anka niech się dziwi, ze może to pójść tak szybko. No i idzie, tylko żeby nudno nie było. #loveisland
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach