Wpis z mikrobloga

@arysto2011: Nawiązując do dzieci i pojęciu o stosunku pracy: ładnych parę lat temu znajomy poszedł pracować do McDonalds, niedługo później się rozchorował, poszedł do lekarza, wziął zwolnienie i po powrocie do pracy zdziwił się, że to trzeba powiedzieć, że jest się chorym, a nie wystarczy przynieść zwolnienie po chorobie, jak w szkole XD
  • Odpowiedz
  • 3
@arysto2011 akurat byś się zdziwił, bo jest to materiał dowodowy, a poza tym łatwo można sprawdzić. To tak jak ktoś wrzuca zdjęcia z wakacji będąc na L4 i jest na tyle naiwny, że ZUS nie zauważy xD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@rezystor: normalnie - Janusz wysyła tobie wiadomość na fb że od kolejnego miesiąca twoje usługi nie są już mu potrzebne. Jak siedzisz na zleceniu/uod to wystarczająca forma
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 12
@guest: No nie wiem. Wypowiedzenie umowy może mieć różne formy, nawet słowne jeżeli jest to w obecności świadków, ale odpowiedź na komentarz na portalu społecznościowym i to jeszcze z niezweryfikowanego konta, to chyba jednak nadinterpretacja przepisów.
  • Odpowiedz
@guest: Nigdy nie podpisałem umowy, która nie wymagała pisemnego powiadomienia od pracodawcy/zleceniodawcy o zakończeniu współpracy. I nie, konto na fejsie jakiejś Martyny nie jest pismem od pracodawcy.

Jeżeli pracodawca chciałby zwolnić kogoś za picie alkoholu w pracy (poważne naruszenie), czyli z winy pracownika, musi podać przyczynę. Już widzę, jak udowadniają, że ktoś pił w pracy na podstawie wpisu w Internecie.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@arysto2011: to fejk. I nie o tym mówię.

@rezystor: praca w januszexie, odnawiana co miesiąc, dostajesz info od "szefa" że już nie jesteś potrzebny od nowego miesiąca. Ty nie przychodzisz do pracy a on tobie nie daje umowy.
  • Odpowiedz