Wpis z mikrobloga

#wykopjointclub #waporyzacja #marihuana #narkotykizawszespoko

Dużo już było takich postów, ale nadal nie mogę się zdecydować. Jakie wapo polecacie na pierwszy sprzęt? Vapcapy odpadają, interesuje mnie coś elektronicznego. Budżet ok. 300 zł +/-. Na razie rozważam Fenix Mini, Starry 3.0 i VLeaf Go.

Fenix trochę zawodzi pracą baterii i tym, że nie można go używać w trakcie ładowania. Starry podobno ma problemy z nagrzewaniem ustnika i wysoką temperaturą pary, a VLeaf posiada jedynie 3 ustawienia temperatury i ma bardzo mały wybór akcesoriów, jednakże nadrabia trybem on demand no i jest chyba nowszą konstrukcją niż pozostałe dwa.

Mirki pomóżcie się zdecydować :(
  • 25
Zdecydowanie na plus. Blanty to strata wkładu, serio:) Obczaj ABV - dla mnie to najlepsze z vapo.
Pozytywy jeśli chodzi o wpływ na gardło i płuca: nie drapie (polecam obczaić temperaturę, bo to ma jednak wpływ), nie zanoszę się kaszlem, nie czuć tak bardzo zapachu, co jest ważne przy somsiadach; uważam, że blanty są fajne tylko jeśli chodzi o walory towarzyskie, jednak vapo traktuje jako sprzęt osobisty. Blanta czasem zapalę z ludźmi,
@papaj42: a co do efektów - moim zdaniem i w moim przypadku jest dużo lepiej przy vapo, dla mnie faza z vapo jest po prostu wyższa, czystsza i lżejsza. koledzy z kolei wolą międlić te swoje gibony.
Natomiast takie wynalazki jak vapcap to dla mnie porażka, mam to, ale to #!$%@? jest zwyczajnie niewygodne w użytkowaniu, ciągłe problemy z dobrym palnikiem, rolowanie, małe wkłady, nie polecam nawet ze względu na cenę,
@MrShatan: zjeść:> Ja robię szejka kawowego, bo smak abv jest ujowy i go zagłuszam kawą, próbowałam ciastek, jakichś potravek, ale gotowane abv z kawa, śmietanka, miód i troszeczkę tłuszczu kokosowego albo dobrej czekolady, blender - jedyny problem to wyczuć ilość dla siebie i nie wsadzić za dużo bo nadmierna bania jest straszna.
W planach mam nalewkę na alko z zywicy.
Kolega opracował nawet utylizację pomyjów czyszczonych izopropanolem, fajne było, choć trudno
@Jakis_Leszek: odparował dokładnie izopropanol, ale nie pytaj o detale, mówił cos tam, ale poszło z banią. Ogólnie to przez covida doszło do pomysłu, czyściliśmy vapo w izopropanolu, ale był moment że nie szło tego kupić i po prostu używaliśmy cały czas tej samej porcji IPA, aż w końcu była pełna żywicy, która w vapo osadza się głownie na sitku przy ustniku. te żywicę paliliśmy w bongosie i kurde blat, żadne wiadro